Data: 2004-10-17 21:28:09
Temat: Re: Jak radziliście sobie z kryzysami w rodzinie ?-pępowina
Od: "Mrówka" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "julka" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ckufl5$ljt$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przepraszam, że zapytam, a w przyszłości na pewno będzie Ci obojętne, z
kim
> będzie chciał ożenić się Twój syn, z rozwódką czy z dziewczyną bez
> przeszłości?
Nie do mnie pytanie,ale nie pogniewasz sie jak odpowiem?
Wszystko mi jedno czy bylaby to rozwodka czy panna,byleby tylko moj syn byl
z nia szczesliwy.Skrzywdzic potarfi kazdy,bez wzgledu na przeszlosc.
> Ja zgadzam się z tym, co pisze Iwon(k)a. Oczywiście, nie ja będę decydowć,
> ale w głębi serca wolałabym też, żeby moje dziecko znalazło sobie
rówieśnika
> bez przeszłości. Nie dlatego, że rozwiedziony przyniesie zarazę do domu,
ale
> dlatego, że wtedy zastanawiałabym się w ten sposób: jeśli tamto jej
> małżeństwo tak szybko się rozpadło, dlaczego kolejne miałoby być trwałe?
Najpiewr wypadaloby sie dowiedziec ,jakie byly powody rozpadu tamtego
malzenstwa.
> Dlaczego tak łatwo zrezygnowała z poprzedniego?
Latwo??????Skad wiesz ze latwo?
Czy będzie podejmować próby
> utrzymania nowego związku, czy nie rozstaną się przy pierwszych
> trudnościach? Wiem, oczywiście, że to myślenie może mało racjonalne, bo i
> przy związku rowieśników też nie ma gwarancji na trwałość małżeństwa, ale
> jednak zdecydowanie wolałabym widzieć u boku mojego syna osobę bez
> przeszłości.
Na szczescie nie kazdy tak uwaza.Czesto jest tak,ze osoba po przejsciach,wie
jakich bledow ma unikac i bardziej pielegnuje swoj nasteony zwiazek.
Magda
|