Data: 2003-06-14 06:36:04
Temat: Re: Jak robicie...?
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A ja myślałam, że tylko my jesteśmy nienormalni ;-)
=========
Nie tylko. Koleżanka opowiadała mi, jak nauczyła swego męża jeść cebulę, na
którą nie mógł nawet patrzeć. Zaczęła od małych dawek, w potrawach gdzie jej
nie było widać i czuć z powodu innych dodatków. Potem coraz więcej, ale
ciągle w ukryciu. Podobno biedak, dopiero po czterech latach zorientował
się, że wcina celulę jak wszyscy normalni ludzie :-}
Ale zareagował głupio. Zamiast już być zadowolonym, że ma kłopot z głowy,
zaczął kompletnie świrować i przestał jeść potrawy, których mogłaby być
ukryta cebula.
Może tacy antykminkowcy powinni zacząć od mikroskopijnych dawek mielonego
kminku (aby nie było widać)?
waldek
=========
|