Data: 2002-12-12 09:51:45
Temat: Re: Jak sobie radzicie z uciązliwymi sąsiadami??
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sunnta" <s...@2...pl> napisał w wiadomości
news:02121210161597@polnews.pl...
> [...]
> A czy nie przeszkadza ci dzicko sąsiadów które
> płacze lub woła 20 min pod okanami
> mamooooooooooooooooooooo!!!!!!!!!!! !!!!!!
> [...]
Przeszkadza. Z tym, że jak płacze, to trudno, natomiast jak się
drze pod oknem "maaaaaamoooo" (lub - w wykonaniu mojego brata -
"maaaaamoooo, zrzuć mi szklankę wody" :), to uważam, że mam
święte prawo wymagać od rodziców, żeby ukrócili te praktyki.
Co do remontów przeprowadzanych przez takich, co pracują - a jak
gość będzie pracował od świtu do, powiedzmy, 21.30, to mam się
nad im użalić i cierpliwie słuchać wiertary o północy? Niech
sobie weźmie urlop albo zostawi stare kafelki. Regulamin wymaga
ciszy o takiej i takiej porze, a kultura osobista - wzięcia pod
uwagę faktu, że wokół mieszkają inni ludzie, których uszy
działają również poza ciszą nocną. A już cięcie kafelków na
balkonie to jest wyczyn porównywalny z paleniem na klatce
schodowej - odgłos szlifierki włączonej w mieszkaniu
przynajmniej trochę tłumią ściany i stropy, z balkonu niesie się
w świat bez przeszkód - no, ale remontującemu się w domu nie
kurzy.
Pozdrawiam
Hanka, co latała po całej wsi przepraszać za murarza, który
stawiał się na budowie o wpół do szóstej rano i włączał radyjko
i betoniarę
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|