Data: 2001-09-02 11:52:16
Temat: Re: Jak to jest z pieczarkami
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Witam wszystkich.
>Zaskoczony jestem generalna miloscia do pieczarek w kraju w ktorym istnieje
>tyle rodzajow grzybow ze i ksiegi o nich by pisac. A tu tylko pieczarki i
>pieczareczki : w paskach czy kostkach. Osobiscie unikam ich poniewaz maja
>malo smaku a trawic ich latwo nie mozna z powodu ponoc poteznej zawartosci
>amoniaku (???)
<ciach>
>Czyzby istniala inna "prawdziwa" rasa pieczarek po za ta z piwnicznej izby?
>Mowie o takich ktore bezczelnie rosly by np w lesie?
ja juz zaczynam chodzic z nosem przy zemi i weszyc jak ide a psem
na spacer do parku, znam jednego takiego, ktory mi cialgle daje
torebki pieczarek, coby wzbogacic moje zbiory - w "psim parku".
zbieralam tez lakowe pieczarki w Walii na pastwiskach i lakach.
Sa ladniesze od tych sklepowych i maja ladny aromat.
Moja kolezanka comieszkala w Londynie - oczywiscie na Ealingu,
wyprowadzala psa na Ealing Common , po powrocie robiac sobie
kopytka to sosu grzybowego z podgrzybkow uzbieranych wlasnie
Ealing Common.
ja tam lubie pieczaki usmazone na fest (lubie rzeczy przypalone)
Krysia
K.T. - starannie opakowana
|