Data: 2007-06-12 13:49:00
Temat: Re: Jak to jest z tym grabieniem trawnika po koszeniu?
Od: "Jan_jr" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:466e95f1$0$4737$4c368faf@roadrunner.com...
> Jan_jr wrote:
>
>> Nie mam osobiście nic przeciw kwitnącej koniczynie w trawniku, ale
>> oczekuję, że co niektórzy _puryści_ ogrodowi powinni również
>> zrozumieć, że pytanie o wyplenienie koniczyny może być dla kogoś
>> sprawą życia lub śmierci w sytuacji, gdy użtkownikami trawnika są
>> bosonogie igrajace dzieci.
>
> Zgodnie z teorią, że jak jest koniczyna, to w bose nogi pszczoły będą
> żądlić? Moim zdaniem ta teoria to po prostu jeden z mitów. W każdym
> razie u nas jest pełno koniczyny, chodzimy z żoną boso od lat i nic
> się nie dzieje. Poza tym zauważ, że idea iż nie ma być koniczyny
> powstała dopiero w połowie ubiegłego wieku, na skutek propagandy
> kompanii chemicznych. To pewnie oni wymyślili tę bajeczkę...
Problemem nie jest tutaj koniczyna w trawie, ale owi _puryści_.
Wspomniałem o koniczynie, ale równie dobrze mogłem przytoczyć
inny argument potwierdzający tezę, że wokół nas żyją ludzie mający
inne problemy, inne doświadczenia, inną gradację _poziomu ogrodnictwa_.
Nie chcę wszczynać dyskusji nt. _kompanii chemicznych_ i ich
chęci pomnażania zysków kosztem właścicieli przydomowych ogródków.
Przecież teorią spisku można wszystko wytłumaczyć i jest to czasami
bardzo wygodne, ale to temat dla ludzi pokroju Panslavisty.
Napisałem, że wyplenienie koniczyny _może_ być itd., podobnie jak dla
kogoś innego mrówki czy slimaki. I zrozumiem rację każdego.
Mam trójkę dzieci i każde zaliczyło w trakcie zabaw na łące co najmniej
kilkukrotnie użądlenia. Ja z żoną chodzę boso od lat i nic się nie dzieje.
Być może gdybym był przewrażliwiony lub dzieci były uczulone na
jad pszczeli, robiłbym wszystko, aby minimalizować potencjalne zagrożenie
i w miejscu zabaw dzieci wyplenił koniczynę. Nawet narażając się na zarzut
braku wiedzy ogrodniczej i uprawiania najniższego _poziomu ogrodnictwa_.
Pozdrowienia,
Jan_jr
|