Data: 2016-03-10 18:46:16
Temat: Re: Jak usmażyć amerykańskiego steka
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 10 Mar 2016 17:48:18 +0100, krys napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Wed, 9 Mar 2016 07:54:19 +0300, Wiesiaczek napisał(a):
>>
>>> W dniu 08.03.2016 o 22:21, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 8 Mar 2016 21:39:03 +0300, Wiesiaczek napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 08.03.2016 o 19:57, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Tue, 8 Mar 2016 11:26:47 +0300, Wiesiaczek napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Przy okazji życzę Ci i innym kobieto na tym forum wszystkiego
>>>>>>> najlepszego z okazji Dnia Kobiet!
>>>>>>>
>>>>>>> (Walentynek ze względów ideologicznych nie świętuję)
>>>>>>
>>>>>> Prynajmniej jesteś konsekwentny w świętowaniu - co do ideologii.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> "Przynajmniej"? No wiesz?!
>>>>> A reszta moich plusów dodatnich to pies?!
>>>>
>>>> Odnoszę się do tego konkretnego plusa i coś tam doceniam, wic doceń.
>>>> Nie jara mnie 8 marca, bo święto kobiet to ja mam przynajmniej od 35 lat
>>>> przez 365 dni w roku. I za największy plus u Mężczyzny uważam własnie
>>>> to, tzn kiedy jego kobieta może o sobie coś takiego (jak ja mówię)
>>>> powiedzieć po ...latach pożycia :-)
>>>>
>>>
>>> No to zupełnie jak moja stara! :)
>>
>> Żeby było jasne - Walniętynek też nie świętujemy :-)
>
> Przebijam, a co - rocznic ślubu też nie świętujemy!
> Urodzin też nie!
Jeśli rozumieć świętowanie jako organizowanie w danym stałym dniu
szczególnych wydarzeń czy innych ekscesów, których w innych dniach sie nie
organizuje, to sumie też nie - te szczególne dni wiele się nie różnią u nas
od innych, kiedy to bez okazji robimy sobie "święta". Nie trzeba świętować,
aby wypić wspólnie w domku własne wino w romantycznej atmosferze, czy wyjść
do dobrej knajpy, czasem nawet łącząc jedno z drugim, czasem nawet z
otrzymaniem przeze mnie fajnego pierścionka czy przez MŚK wędki, o której
wiem, że marzył. A pal tam pierścionki i wędki! - i tak zawsze będę z
motylami w sercu wspominać bukiecik pierwszych wisienek wprost z ogrodu
(gdy wreszcie zaowocowały wiśnie, których teraz zresztą już nie ma, bo
wycięte), wielką garść poziomek z naszego lasu wsypaną mi do ust po
uprzednim żądaniu zamknięcia oczu, albo o, kilka lat temu, prawdziwka, o
niezabranie którego podczas wycieczki rowerowej rozżaliłam się na MŚK
prawie śmiertelnie, a po którego pojechał zaraz nast. dnia, bladym świtem,
jakieś 10 km albo więcej, rowerem (bo w środku lasu), zdyszany i z radosną
gębą podtykając mi go pod nos tytułem budzenia :-)
I TO WŁAŚNIE są te chwile w życiu, które swym pięknem przewyższają
wszelkie tam formalne "święta" i "okazje". Warto kolekcjonować te
najpiękniejsze, uzbierać ich jak najwięcej. Wtedy człek nie odczuwa
potrzeby dodatkowego "święta", bo ten kwiatek na 8 marca i tak sprawy nie
załatwi, gdy nie ma między dwojgiem ludzi święta w życiu :-)
https://www.youtube.com/watch?v=zC9L-RGjZ5Q
|