Data: 2016-06-20 09:31:04
Temat: Re: Jak walczyć ze strachem?
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .06.2016 o 23:26 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
> W dniu 2016-06-19 o 13:34, Trefniś pisze:
(...)
>> Ja od pewnego czasu "znielubiłem" kapustę kiszoną i zwyczajnie
>> wykreśliłem z menu :)
>> Dopiero własna kiszonka przywróciła ją u mnie w domu.
>
> Oto,to!
> Róznica tylko taka, że kiszonek nie robię, bo nie mieszkam w swojej
> dużej chałupie tylko w bloku i warunków ku temu nie mam.
Wystarczy zmienić optykę :)
Przyjęło się, że kisimy na zimę - beczki, kilogramy soli, dziesiątki
kilogramów kapusty itd.
A ja zwyczajnie namawiam do ukiszenia nawet litrowego słoika (ok.
kilograma kapusty) :)
Świeżutka kapusta do wykorzystania ad hoc przez całe lato, w zależności od
potrzeb można mieć np. dwa słoiki w różnych stadiach ukiszenia.
Łącznie z szatkowaniem to nie więcej jak godzina roboty na słoik. Miejsca
wiele nie trzeba.
Oczekiwanie ok. 2 tygodni, raz dziennie "przebicie" kapusty do dna, żeby
odgazować i zmniejszyć niebezpieczeństwo zgorzknienia.
Po nabraniu pożądanego stopnia ukiszenia trzymasz w lodówce, a kiedy
chcesz nastawić nową porcję,
możesz ją zaszczepić bakteriami z już ukiszonej kapusty (wlewasz trochę
soku).
Szybciej się ukisi przy mniejszym niebezpieczeństwie niespodzianek.
(...)
>> Rozumiem odcisnąć (i wypić sok), zmniejszyć kwaśność dodatkami, ale
>> płukać dwukrotnie wodą?
> Tfu! Wypic sok? Wylać. Do bogosu czy kapuśniaku trzeba wypłukać ze 3
> razy tę kapustę za każdym razem ja odciskać, potem dolac wody i gotować.
> Co innego taka kapustka, którą się w domciu robi, ale ja nie robię.
Oczywiście moje dywagacje dotyczyły kapusty domowej.
Taką ze sklepu pewnie potraktowałbym tak samo jak Ty, gdybym jej _musiał_
użyć :)
Moim zdaniem kiszenie kapusty jest banalne. Jeśli ktoś zechce spróbować -
służę podpowiedziami.
Ikselka pewnie też podzieli się swoimi doświadczeniami.
Warto też poczytać podlinkowany już artykuł (pominąć jakieś opisy maszyn
do szatkowania i inne):
http://wedlinydomowe.pl/forum/topic/11920-rok-1955-k
iszenie-kapusty/
--
Trefniś
|