Data: 2000-10-20 03:12:24
Temat: Re: Jak wczoraj ugotowałam pyszną zupę rybną...
Od: "F." <f...@p...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Joanna Duszczyńska wrote in message <8smhj6$ul$1@news.tpi.pl>...
>Było to tak...
>Dostałam od męża zamówienie :))) na zupę rybna...
>Poszłam do rybnego sklepu i... nie było w czym wybierać... horror...
>Kupiłam 8 filetów z dorsza nie panierowanych...
>Jeszcze paprykę, przecier pomidorowy w kartonie... reszta była w domku...
>:)))
>No dobrze już piszę przepis... :))) (jaki tam przepis... tak po prostu
>wczoraj zrobiłam :))) )
>Wrzuciłam do około dwóch litrów wrzącej wody pół paczki mrożonej
włoszczyzny
>(takiej pokrojonej w słupki) i zaczęło się gotować... hmm z listkiem
>laurowym i zielem angielskim... i solą (do smaku)...
>Pokroiłam 2 cebulki, zieloną, czerwoną i żółtą paprykę. Wrzuciłam cebulkę i
>paprykę na gorący olej. Zeszkliłam i wrzuciłam do garnka z włoszczyzną...
>Dodałam porozrywane na kawałki filety. Pogotowało się jeszcze z 5
minutek...
>Dodałam przecier pomidorowy, i duuuuużo słodkiej papryki... i czegoś mi
>jeszcze brakowało...
>Dorzuciłam kilka posiekanych listków bazylii... przykryłam pokrywką i
>wyłączyłam gaz...
>Podałam z makaronem świderki posypane zieloną pietruszką...
>Przygotowanie zajęło niecałe pół godziny :)))
>I wiecie co? Myślałam że gotuję zupę na dwa dni, a ONI (mąż i dzieciaki)
>chcieli dokładki...
>Pozdruffka
>Joanna
>
Takie dania typu " zupa na gwozdziu " wymyslone samemu i zrobione z tego co
jest pod reka czasem sa lepsze od najlepszych dan z francuskich ksiazek
kucharskich. Gdy mi sie zdarzy popelnic cos takiego a goscie prosza o
przepis mowie, jedliscie cos wyjatkowego czego juz nigdy w zyciu nie
bedziecie jedli, bo z reguly zapominam co kladlem do gara.
Gratulacje
F.
PS. zebys jeszcze nie uzywala polskich literek.
|