Użytkownik "Szpilka"
>
> No w domu rysuje sobie co chce, jak ma ochotę na rysowanie akurat. Ciężko
> go do tego namówić. Mówiłam już że ma fazy. Swego czasu bardzo dużo
> rysował, i wytrenował sobie super kreskę. Samą kreskę. I to na takiej
> tablicy magnetycznej. Rysunek, zmazanie, rysunek, zamzanie i tak wkółko,
> przez cały dzień nieraz. Juz ze 4 tablice zakatował.
> Ale jeśli chodzi o kartki i kredki to tu już gorzej. Nudzi go to szybko.
> (...)
> Jak mam to rozumieć?
>
Tak na zdrowy rozum, to nie ma problemu z rysowaniem, tylko z rysowaniem na
rozkaz. IMO opinia że nierozwinięty rysunkowo, to psycholog był?, o kant.
Trzeba było domową twórczość zaprezentować, a podejrzewam, że miał polecenie
zrobić rysunek w trakcie badania, więc zrobił jak w przedszkolu, na odwal.
;)
Wtóre imo - niech robi jak chce a narzekania przedszkolanki konfrontuj z
domowymi rysunkami. Niech się bawi po swojemu, najwyżej sięgnij po wskazany
w wątku bardziej plamiasty sprzęt, typu miękkie kredki.

EwaSzy