Data: 2002-01-09 00:43:10
Temat: Re: Jak założyć własną łąkę
Od: <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Witek <v...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1f438$ohj$...@n...onet.pl...
>
> "Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> wrote in message
> news:MGm_7.2392$ww3.98156@newsfeed.slurp.net...
> > "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> wrote in message
> > news:a1c9jv$plt$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> > > Znalazłam stronę z opisem dla tych, którzy mają ochotę na posiadanie
> skrawka
> > > dzikiej, choć jednocześnie oswojonej przyrody.
> > > http://www.windstar.org/features/clearinghouse/a_wil
dflor.htm
> >
> > Jest troche takich stron i jest troche ludzi w Ameryce propagujacych
> > zakladanie lak. Jednak we wszystkich przypadkach jakie znam,
> > polaczone jest to z fanatyczna wrecz nienawiscia do kazdej roslinki,
> > ktora jest "obca". Tutaj tez czytamy:
> > "It is important to plant wildflowers native to your area of the
country."
>
>
> Panie,panie... co w tym dziwnego,ze sa ludzie ktorzy chca restaurowac
> fragment ich
> krajobrazu,ktory jeszcze nie zostal zdewastowany przez
> przemysl,urbanizacje,czy rolnictwo i chca go takim jakim on byl kiedys?
> Podziwiac tylko ich upor i wiedze .Czyz nie?
> Mam akurat na mysli wysilki ekologow usilujacych odtworzyc fragmenty
prerii
> na Midwescie.
Należy edukować. Ale są tacy, którzy, nie tyle że niechcą przypomnieć sobie
wiedzy o dziełach Stwórcy zdobytej w szkole podstawowej, ale nawet obrażają
się jeśli ktoś im w tym chce bezinteresownie pomóc.
Życzę dalszych sukcesów w tych działaniach dla dobra Przyrody ( tak dla
dobra Panie Witku), bo własnie przez takich ona nie raz cierpi.
>
>
> > czyli "Wazne jest, aby sadzic dzikie kwiaty rodzime dla twojej czesci
> > kraju" (wyjasnienie dla krispy: dzikie kwiaty to rosliny). Szczegolnie
> > znienawidzone sa "invasive aliens", czyli "inwazyjni obcy". Oczywiscie
> > argument jest taki, ze te rosliny wypra rodzime. Kiedys zapytalem
> > przedstawicielki tego nurtu (ktora nawet pisze ksiazki), jak wobec
> > tego oceniac rdzime inwazyjne rosliny i nieinwazyjne obce. Odpowiedz
> > byla wymijajaca. Tak, ze "aliens" pozostaja wrogami.
Teraz wyjaśnienie dla Michała: Kwiat nie jest rośliną, lecz jedynie jej
częścią (organem generatywnym), a to Ci powie nawet uczeń z drugiej klasy
szkoły podstawowej.
> Mysle,ze naturalne tzn istniejace,czy trwajace iles tysiecy lat ekosystemy
i
> ktorych resztki gdzies daje sie odbudowac warte sa kazdego wysilku i
chwala
> tym,ktorzy to czynia w skali w jakiej moga.
Nie wiem czy zrozumie, skoro u niego kwiat to to samo co roślina.
> >
> > A mnie nie zalezy. Ja tez tu jestem "alien". Czlowiek tylko przyspieszyl
> > migracje gatunkow, a nie spowodowal ja. A gdyby przeciwnicy roslin
> > pozaamerykanskich byli konsekwentni, sami powinni wyjechac czym predzej
> > do Europy, czy skad tam ich przodkowie przybyli.
>
>
> Panie,czasami pan tak lejesz wode ,jakbys pan byl na praktyce w
wodociagach.
To wina nauczycieli a nie wodolejcy. Czyli chłosta w szkołach jest
potrzebna, nieprawdaż?
Pozdrawia ten kto rzekomo ukrył się pod Pana imieniem. Ja jestem z Panem.
Krzysztof Pawłowski
k...@g...pl
> witek.
>
|