Data: 2003-11-19 15:26:22
Temat: Re: Jak zrozumieć i... ( długie)
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kasia" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bpfnl8$o8g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przypadkiem natknęłam się na korespondecję mojego TZ z jakąś laską w
necie.
> Trafiło mnie jak grom z jasnego nieba....
> Spadłam z piedestału- oj jak boli...
> Dopadał mnie zazdrość - zrobiłam kilka scen.
> Wynik- chorobliwie zazdrosna.
> a przecież ja mogę robić co chce nic mi przecież nie broni.
> Uspokoiłam się trochę poza tym on nie czuje się winnym - przecież on tylko
> "rozmawia" przez internet.
Szczerze mówiąc zależy jakiego rodzaju są te rozmowy. Ja jestem szczęśliwa z
TŻ, ale rozmawiam też często w necie z płcią przeciwną. Są to zwykłe
znajomości/ przyjaźnie o których TŻ wie. Może nie zawsze chciałabym żeby
siedział i czytał o czym rozmawiam, ale generalnie nie czuję się winna, bo
zawsze mówię, że mam męża i jestem z Nim szczęśliwa, a rozmowy jak to
rozmowy. W końcu siedzę sama w domu z Małą przez cały dzień i muszę z kimś
pogadać, a nie tylko "gugu", to tak jak rozmowa przez telefon.
> I teraz moje pytanie:
> Jak mam rozumieć jego zapewnienia o tym ze jestem jedyna dla niego, że
> bardzo mnie kocha etc a koniecznie szuka rozrywki w necie z innymi
laskami,
> mówiąc im zupełnie coś innego?
Zależy co mówi innym jak wspomniałam wcześniej. Może to zwykła zabawa, takie
gadki szmatki.
>
> Jak traktować jego słowa - bo ja już się pomału gubie
>
Na to pytanie nie umiem Ci odpowiedzieć, bo nie znam Twojego TŻ.
--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)
|