Data: 2003-11-20 08:03:12
Temat: Re: Jak zrozumieć i... ( długie)
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
[ciach całość]
No i własnie chyba tak jest.
Ja się przyznaję - tez sporo gadam w necie, ale nie na czatach tylko na
grupach dyskusyjnych, ewentualnie koresponduję mailem na priva
Raczej nie o seksie i sprawach intymnych - tylko o tym, co mnie interesuje.
W 98 % z facetami, bo akurat takie mam "męskie" zainteresowania.
Ale też zaspakajam tym jakąś swoją potrzebę - a mianowicie potrzebę uznania,
której widocznie mi w domu brakuje (inne potrzeby mam zaspokojone ;-) )
Mąż wie o moich pogaduszkach, niektóre mu relacjonuję, ale nie wszystkie.
Czasem się żżyma - że zajmuje to za dużo czasu - faktycznie ma rację - można
byłoby ten czas wykorzystać lepiej. Ale dla mnie to przyjemnosć pogadać z
moimi kolegami.
Dodam ze 90 % z nich znam nie tylko z netu, bo organizowaliśmy spotkania i
tak na dobre zaprzyjaźniliśmy się po poznaniu osobistym
Tak że zastanów się Kasiu - jakiej potrzeby nie ma zaspokojonej mąż w Twoim
małżeństwie.
Pozdrowienia.
Basia
|