« poprzedni wątek | następny wątek » |
211. Data: 2015-02-16 19:34:21
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?XL wrote:
> Dnia Mon, 16 Feb 2015 18:58:08 +0100, krys napisał(a):
>
>> XL wrote:
>>
>>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 15:56:51 +0100, krys napisał(a):
>>>
>>>> XL wrote:
>>>>
>>>>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 15:40:32 +0100, krys napisał(a):
>>>>>
>>>>>> XL wrote:
>>>>>>
>>>>>>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 09:49:59 +0100, krys napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Pszemol wrote:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
>>>>>>>>> news:54e09801$0$24204$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>>>> Mój to mi porządną, nie wymagającą szczoty do szorowania podłogę
>>>>>>>>>> położył...
>>>>>>>>>> I nawet się nie boi wrócić do domu z patelnią, bo się żona
>>>>>>>>>> obrazi...
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Wygląda na to, że masz wypracowany należyty balans w rodzinie :-)
>>>>>>>>
>>>>>>>> A mam :-)
>>>>>>>
>>>>>>> Mój chłop nie pasjonuje się patelniami - i TO jest właściwy BALANS w
>>>>>>> rodzinie.
>>>>>>
>>>>>> Twojej.
>>>>>> Mój TŻ się też nie pasjonuje patelniami (ja też nie!), ale jak ma
>>>>>> okazję sprawić żonie przyjemność, choćby przytarganiem patelni, to
>>>>>> wie, że focha z przytupem nie będzie. Wolę SWÓJ balans jednak, i nikt
>>>>>> mi nie bedzie mówił, czy jest właściwy.
>>>>>
>>>>> No jak to? - kolega Pszemol Ci przecież powiedział 333333-]
>>>>
>>>> Nie, kolega Pszemol przypuścił. Nie stwierdził, w przeciwieństwie do
>>>> Ciebie, niepodważalnie i autorytatywnie. Taki niuansik.
>>>
>>> Niuansik tu polega na tym, że to Pszemol pisał o "właściwym" TWOIM, a ja
>>> o SWOIM :-]
>>
>> Nie chce mi się marnować klawiatury i czasu na tłumaczenie ci, gdzie
>> masz problemy z komunikacją. To jak rzucanie grochem o ścianę. pa.
>
> Ale ja wiem, gdzie! - moje "problemy z komunikacją" polegają na tym, że
> uznaję za jedyny za właściwy "balans", w którym mężczyzna jest
> wojownikiem, a nie ten, gdzie mężczyzna przychodzi do domu z... patelnią.
Ja tam już z jaskini dawno wyszłam. I nie obrażam się, że mamut nie jest
włochaty, a czasem przyjmuje formę patelni. Przyjmuję też do wiadomosci, że
inni żyją inaczej, niż ja, mają inne priorytety, inne zwyczaje, i to nie
czyni ich gorszymi. Nawet nie będę wydziwiać, jak facet będzie zarabiał jako
kucharz, a kobieta będzie bizneswomen, zamiast zająć się garami. I nie będe
im wyznaczać jedynie słusznych balansów.
> Jak założy spódnicę żony to też nie będzie niczym dziwnym - będzie to po
> prostu "właściwy balans" 333-]
Jeśli jest Szkotem - ma swoją.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
212. Data: 2015-02-16 19:37:21
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?"Trybun" <i...@j...ru> wrote in message
news:54e1b26f$0$2174$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Tak każdą, pod warunkiem że nie są to kolejne porcje mrożonego fileta
>>>>> z
>>>>> mintaja., już przy smażeniu drugiej ryba nie daje się oderwać od dna.
>>>>> Podobnie, choć w trochę mniejszym stopniu źle smaży się filety z
>>>>> mrożonego dorsza.
>>>> A rozmrażasz przed smażeniem? - bo jeśli nie,no to masz odpowiedź.
>>> Tak, i na dodatek długo osuszam, a mimo to tak to smażenie zniechęca że
>>> choć w smaku takie fileciki są bardzo dobre to już przestałem je
>>> kupować.
>> No to nie wiem, co jest nie tak - może za mało rozgrzany tłuszcz? A może
>> smażysz bez panierki? - panierka utrzymuje rybę w całości. Oczywiście nie
>> myslę tu o bule i jaju, ale o mące krupczatce tylko wyłącznie, w której
>> lekko (nie całkowicie) osuszoną rybkę warto obtoczyć bezpośrenio przed
>> smażeniem.
>
> Tłuszcz rozgrzany mocno, a panierka to tylko mąka pszenna. I żeby nie
> było, pierwsza porcja ładnie się usmaży, jednak następne już nie. Tak
> sobie myślę że pewnie w trakcie smażenia wydziela sie filetów jakiś
> składnik który przywiera do dna i uniemożliwia normalne smażenie
> następnych porcji. Znaczenie pewnie ma też to że jest to bardzo delikatna,
> krucha ryba, takie filety z rekina czy pangi nigdy się nie rozpadają,
> nawet gdy są smażone na aluminiowej patelni.
Może masz palnik ustawiony na zbyt wysoką temperaturę?
Ja miałem tak niedawno z kotletami z cieniutko roztłuczonego kurczaka.
Piewsza tura idealny złoty kolor, druga przypalona i przywarta do patelni.
Ale po skorygowaniu w dół termostatu (elektryczny "palnik") wszystko
wróciło do normy. Wbrew pozorom patelnia z tłuszczem bardzo długo
osiąga punkt temperaturowego equilibrum z otoczeniem i często już
wrzucasz pierwszą partię na jeszcze niedokońca nagrzaną patelnię i nie
wiesz że masz zbyt mocno ustawiony palnik.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
213. Data: 2015-02-16 19:53:55
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:54e2382f$0$2173$65785112@news.neostrada.pl...
>> Ale ja wiem, gdzie! - moje "problemy z komunikacją" polegają na tym, że
>> uznaję za jedyny za właściwy "balans", w którym mężczyzna jest
>> wojownikiem, a nie ten, gdzie mężczyzna przychodzi do domu z... patelnią.
:-)))))) Dobre! Dawno tak nie parsknąłem... Pojawił się taki obraz:
Mąż wojownik a żona, Chałka Parzona, jest wątłą księżniczką z wieży :-)
> Ja tam już z jaskini dawno wyszłam. I nie obrażam się, że mamut nie jest
> włochaty, a czasem przyjmuje formę patelni. Przyjmuję też do wiadomosci,
> że inni żyją inaczej, niż ja, mają inne priorytety, inne zwyczaje, i to
> nie
> czyni ich gorszymi. Nawet nie będę wydziwiać, jak facet będzie zarabiał
> jako
> kucharz, a kobieta będzie bizneswomen, zamiast zająć się garami. I nie
> będe
> im wyznaczać jedynie słusznych balansów.
O to, to...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
214. Data: 2015-02-16 19:55:24
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?Dnia Mon, 16 Feb 2015 19:34:21 +0100, krys napisał(a):
> XL wrote:
>
>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 18:58:08 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> XL wrote:
>>>
>>>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 15:56:51 +0100, krys napisał(a):
>>>>
>>>>> XL wrote:
>>>>>
>>>>>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 15:40:32 +0100, krys napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> XL wrote:
>>>>>>>
>>>>>>>> Dnia Mon, 16 Feb 2015 09:49:59 +0100, krys napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Pszemol wrote:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
>>>>>>>>>> news:54e09801$0$24204$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>>>>> Mój to mi porządną, nie wymagającą szczoty do szorowania podłogę
>>>>>>>>>>> położył...
>>>>>>>>>>> I nawet się nie boi wrócić do domu z patelnią, bo się żona
>>>>>>>>>>> obrazi...
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Wygląda na to, że masz wypracowany należyty balans w rodzinie :-)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> A mam :-)
>>>>>>>>
>>>>>>>> Mój chłop nie pasjonuje się patelniami - i TO jest właściwy BALANS w
>>>>>>>> rodzinie.
>>>>>>>
>>>>>>> Twojej.
>>>>>>> Mój TŻ się też nie pasjonuje patelniami (ja też nie!), ale jak ma
>>>>>>> okazję sprawić żonie przyjemność, choćby przytarganiem patelni, to
>>>>>>> wie, że focha z przytupem nie będzie. Wolę SWÓJ balans jednak, i nikt
>>>>>>> mi nie bedzie mówił, czy jest właściwy.
>>>>>>
>>>>>> No jak to? - kolega Pszemol Ci przecież powiedział 333333-]
>>>>>
>>>>> Nie, kolega Pszemol przypuścił. Nie stwierdził, w przeciwieństwie do
>>>>> Ciebie, niepodważalnie i autorytatywnie. Taki niuansik.
>>>>
>>>> Niuansik tu polega na tym, że to Pszemol pisał o "właściwym" TWOIM, a ja
>>>> o SWOIM :-]
>>>
>>> Nie chce mi się marnować klawiatury i czasu na tłumaczenie ci, gdzie
>>> masz problemy z komunikacją. To jak rzucanie grochem o ścianę. pa.
>>
>> Ale ja wiem, gdzie! - moje "problemy z komunikacją" polegają na tym, że
>> uznaję za jedyny za właściwy "balans", w którym mężczyzna jest
>> wojownikiem, a nie ten, gdzie mężczyzna przychodzi do domu z... patelnią.
>
> Ja tam już z jaskini dawno wyszłam. I nie obrażam się, że mamut nie jest
> włochaty, a czasem przyjmuje formę patelni. Przyjmuję też do wiadomosci, że
> inni żyją inaczej, niż ja, mają inne priorytety, inne zwyczaje, i to nie
> czyni ich gorszymi. Nawet nie będę wydziwiać, jak facet będzie zarabiał jako
> kucharz, a kobieta będzie bizneswomen, zamiast zająć się garami. I nie będe
> im wyznaczać jedynie słusznych balansów.
>
>> Jak założy spódnicę żony to też nie będzie niczym dziwnym - będzie to po
>> prostu "właściwy balans" 333-]
>
> Jeśli jest Szkotem - ma swoją.
Ma KILT.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
215. Data: 2015-02-16 21:10:04
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?
Użytkownik "Trybun" <i...@j...ru> napisał w wiadomości
news:54e1b2a2$0$2174$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2015-02-15 o 23:43, Anai pisze:
>>
>>>
") dorsz aż tak bardzo mi nie smakuje ;)
>>
>
> Jako mrożony (i rozmrożony) filet z dorsza też przywiera, w trochę
> mniejszym stopniu niż mintaj, ale przywiera.
Połóż na dnie patelni papier taki jak "do pieczenia".
Na to tłuszczu możesz dać niedużo/dużo, ile chcesz.
Koniec problemu z przywieraniem.
Dobrze się sprawdza też przy smażeniu ryb z delikatną skórą
kiedy chcesz mieć pewność, że ta skóra nie zostanie przyklejona
do dna patelni.
Kiedyś widziałem u kucharza profesjonalnego i dziwiłem się,
ze sam na to wcześniej nie wpadłem :)
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
216. Data: 2015-02-16 21:15:29
Temat: Re: Jaką patelnię lupić?Pan Piotr napisał:
> Połóż na dnie patelni papier taki jak "do pieczenia".
> Na to tłuszczu możesz dać niedużo/dużo, ile chcesz.
> Koniec problemu z przywieraniem.
> Dobrze się sprawdza też przy smażeniu ryb z delikatną
> skórą kiedy chcesz mieć pewność, że ta skóra nie zostanie
> przyklejona do dna patelni.
> Kiedyś widziałem u kucharza profesjonalnego i dziwiłem
> się, ze sam na to wcześniej nie wpadłem :)
Czyli musi być kucharz z papierami. Nie od dziś wiadomo,
że bumaga jest najwazniejsza.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
217. Data: 2015-02-16 21:32:39
Temat: Odp: Jaką patelnię lupić?
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnme4jv1.r8v.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Piotr napisał:
>
>> Połóż na dnie patelni papier taki jak "do pieczenia".
>> Na to tłuszczu możesz dać niedużo/dużo, ile chcesz.
>> Koniec problemu z przywieraniem.
>> Dobrze się sprawdza też przy smażeniu ryb z delikatną
>> skórą kiedy chcesz mieć pewność, że ta skóra nie zostanie
>> przyklejona do dna patelni.
>> Kiedyś widziałem u kucharza profesjonalnego i dziwiłem
>> się, ze sam na to wcześniej nie wpadłem :)
>
> Czyli musi być kucharz z papierami. Nie od dziś wiadomo,
> że bumaga jest najwazniejsza.
>
> --
> Jarek
Niekoniecznie :)
Knorr wypuscil jakas nowa serie "fix-ow" z papierowymi torebkami, w ktorych
umieszcza sie przyprawione mieso i w takiej "kieszonce" rzuca na patelnie.
Podobno bardzo smaczne i proste w obsludze. Rodzina mi zakupila do
wyprobowania "soczystego kurczaka z patelni w naturalnej przyprawie z
czosnkiem", ale jeszcze nie mialam okazji skorzystac - pewnie wyprobuje w
jakiejs naglej potrzebie. Jednak sam pomysl z odizolowaniem ryby od patelni,
papierem do pieczenia wydaje mi sie niezlym panaceum na rozpadajace sie
rozmrozone platy. Smakowo tez pewnie ciekawsze niz ryba na parze.
Pozdrowienia
@
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
218. Data: 2015-02-16 21:37:51
Temat: Re: Odp: Jaką patelnię lupić?Dnia Mon, 16 Feb 2015 21:32:39 +0100, @ napisał(a):
> Smakowo tez pewnie ciekawsze niz ryba na parze.
Zależy, jaka ryba - np łosoś ewidentnie najlepszy jest gotowany na parze,
bo smażony to już nie ta delikatność, robi się suchy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
219. Data: 2015-02-16 21:46:27
Temat: Odp: Odp: Jaką patelnię lupić?
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1ahgu97rn564y$.4yvxlt4jp653.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 16 Feb 2015 21:32:39 +0100, @ napisał(a):
>
>> Smakowo tez pewnie ciekawsze niz ryba na parze.
>
> Zależy, jaka ryba - np łosoś ewidentnie najlepszy jest gotowany na parze,
> bo smażony to już nie ta delikatność, robi się suchy.
Za lososiem niespecjalnie przepadam, wiec nie eksperymentuje z ta ryba,
natomiast poledwica z dorsza na parze to poezja smaku :) Jednak nie kazda
ryba przyrzadzona na parze jest dla mnie zjadliwa - "gorsze" gatunki
zdecydowanie wole w wersji smazonej.
Pozdrawiam
@
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
http://www.avast.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
220. Data: 2015-02-16 21:52:02
Temat: Re: Odp: Jaką patelnię lupić?@ pisze:
>>> Połóż na dnie patelni papier taki jak "do pieczenia".
>>> Na to tłuszczu możesz dać niedużo/dużo, ile chcesz.
>>> Koniec problemu z przywieraniem.
>>> Dobrze się sprawdza też przy smażeniu ryb z delikatną
>>> skórą kiedy chcesz mieć pewność, że ta skóra nie zostanie
>>> przyklejona do dna patelni.
>>> Kiedyś widziałem u kucharza profesjonalnego i dziwiłem
>>> się, ze sam na to wcześniej nie wpadłem :)
>>
>> Czyli musi być kucharz z papierami. Nie od dziś wiadomo,
>> że bumaga jest najwazniejsza.
>
> Niekoniecznie :)
> Knorr wypuscil jakas nowa serie "fix-ow" z papierowymi torebkami,
> w ktorych umieszcza sie przyprawione mieso i w takiej "kieszonce"
> rzuca na patelnie. Podobno bardzo smaczne i proste w obsludze.
> Rodzina mi zakupila do wyprobowania "soczystego kurczaka z patelni
> w naturalnej przyprawie z czosnkiem", ale jeszcze nie mialam okazji
> skorzystac - pewnie wyprobuje w jakiejs naglej potrzebie. Jednak
> sam pomysl z odizolowaniem ryby od patelni, papierem do pieczenia
> wydaje mi sie niezlym panaceum na rozpadajace sie rozmrozone platy.
Pieczenie ryby w pergamienie, to rzecz mi znana od dawna. Ale żeby
tak rybę albo kurę na patelnie w kopercie, jak do skrzynki pocztowej
-- to żem na to nie wpadł. Jakiś sens w tym jest. Trzeba spróbować.
> Smakowo tez pewnie ciekawsze niz ryba na parze.
W dzieciństwie śmieszyła mnie nazwa potrawy "ryba z wody". No bo
z czego ma być ryba, jak nie z wody?
Jarek
--
A koperta... no taka... tego...
Nic takiego nadzwyczajnego
A na kopercie nazwisko
I Łódź, i ta ulica z numerem,
I pamiętam wszystko:
Że znaczek był z Belwederem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |