Data: 2006-08-26 21:16:42
Temat: Re: Jakie prawo?
Od: "ps" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ecq8b6$sdq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> A dla dobra dziecka powinniście rozstać sie jak dwoje dorosłych ludzi.
> Powinniście oboje wykazać maksimum dobrej woli, by nie żreć się, nie robić
> sobie na złość itd, bo za to wszystko płaci przede wszystkim dziecko...
>
Witam
90% rozstan nie jest dorosla... gdyby byly dorosle to by ich nie bylo,
prawda? ;) Zarli sie, robili sobie na zlosc, mimo ze placi za to dziecko...
inaczej by sie nierozstawali. Pytanie wiec co zrobic aby po zarciu,
zlosliwosciach, zdradach itp. dogadac sie na tyle aby dziecko najmniej
ucierpialo.
Reguly nie ma - niestety. Czasami lepiej placic jedynie alimenty i dac
dorastac dziecku w nowym zwiazku i kochac na bezpieczna odleglosc (lub
zapomniec), czasami lepiej dzielic sie obowiazkami i radoscia - wszystko
zalezy od konkretnych ludzi. Ilu z nas z radoscia "dla dobra dziecka"
widzialo by we wlasnym domu bylego partnera/partnerke TZ bawiacego sie z
dzieckiem, na milossc ktorego trzeba solidnie zapracowac??
Pozdrawiam
Kri Z
|