Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!news1.ebone.net!news.ebone.net!newsfeed.fre
enet.de!newsfeed00.sul.t-online.de!newsmm00.sul.t-online.com!t-online.de!news.t
-online.com!not-for-mail
From: waldemar <w...@t...de>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Jarmuż
Date: Thu, 01 Nov 2001 21:43:19 +0100
Organization: w domu
Lines: 30
Message-ID: <9rsc2u$59n$07$1@news.t-online.com>
References: <9rmnk7$hic$1@news.tpi.pl> <9rp5vn$at8$1@news.tpi.pl>
<3...@z...fu-berlin.de> <9rrajn$gik$1@news.tpi.pl>
<3...@z...fu-berlin.de> <9rsanl$729$1@news.tpi.pl>
Reply-To: w...@t...de
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: news.t-online.com 1004647326 07 5431 BiGGT3USSWA1HU 011101 20:42:06
X-Complaints-To: a...@t...com
X-Sender: 5...@t...net
User-Agent: KNode/0.6.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:78067
Ukryj nagłówki
>> To takie żarcie na chłodne dni, bo kuchnia dość długo pod ogniem. Te
>> "pinkel" w oryginale, to jak już pisałem, takie grube kiełbachy krupowe,
>> coś jak biała kaszanka. Okropnie tłuste. Dodaje się je 1-2 rozciapciane
>> do jarmużu i w całości do żarcia ło-tak. Eksylanci z Bremy dodają czasem
>> smalcu. Myśmy ten dodatkowy tłuszcz kompletnie zlikwidowali, bo ta
>> oryginalna wersja nadaje się do zjedzenia wyłącznie z czymś mocniejszym,
>> standardowo Bommerlunder.
>
> Jak sie robi chlodno to od razu mam ochote na bigos i chleb ze smalcem.
> Ala tak na prawde to nie moge gotowac za tlusto, bo jakies delikatne oboje
> z mezem mamy zoladki. Wodek nie pijamy, tylko whisky i koniak ale to nie
ja też wódki nie pijam, whisky i koniaku właściwie też nie. Wątrobę
zostawiam sobie na wino ;-)) Ale do oryginału pasuje Bommerlunder jak ulał.
Dobra kminkówka.
> pod jedzenie.Wlasnie chyba dlatego niewiele z kulinariow niemieckich nam
> sie przyjelo. Tych "pinkli" mimo ich uroczej nazwy chyba bysmy nie
> polubili. Najbardziej nam sie przyjelo takie mlode piwo, Maertzen albo
Pinkel to nie taka znowu urocza nazwa. Bierze się od pinkeln czyli sikać.
Pinkel był robiony tradycyjnie prawdopodobnie w moczowodach i z użyciem
podrobów z wyszczególnieniem nerek ;-)
> Frantziskaner (pardon za ortografie, moglam palnac bleda). Niestety trzeba
Franziskaner, bez t. Faktycznie, jest dobre, choć ja wolę tmavego
velkopopovickego kozla i inne piva czeskie.
Waldek
|