Data: 2001-11-01 20:18:59
Temat: Re: Jarmuż
Od: "Agata Solon" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@z...fu-berlin.de...
>
> To takie żarcie na chłodne dni, bo kuchnia dość długo pod ogniem. Te
> "pinkel" w oryginale, to jak już pisałem, takie grube kiełbachy krupowe,
> coś jak biała kaszanka. Okropnie tłuste. Dodaje się je 1-2 rozciapciane
> do jarmużu i w całości do żarcia ło-tak. Eksylanci z Bremy dodają czasem
> smalcu. Myśmy ten dodatkowy tłuszcz kompletnie zlikwidowali, bo ta
> oryginalna wersja nadaje się do zjedzenia wyłącznie z czymś mocniejszym,
> standardowo Bommerlunder.
>
> Waldek
Jak sie robi chlodno to od razu mam ochote na bigos i chleb ze smalcem. Ala
tak na prawde to nie moge gotowac za tlusto, bo jakies delikatne oboje z
mezem mamy zoladki. Wodek nie pijamy, tylko whisky i koniak ale to nie pod
jedzenie.Wlasnie chyba dlatego niewiele z kulinariow niemieckich nam sie
przyjelo. Tych "pinkli" mimo ich uroczej nazwy chyba bysmy nie polubili.
Najbardziej nam sie przyjelo takie mlode piwo, Maertzen albo Frantziskaner
(pardon za ortografie, moglam palnac bleda). Niestety trzeba je sobie
przywozic ze zrodla, w polsce jeszcze nie ma.
Pozdrowienia, Agata
|