Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.silweb.
pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: J.F. <j...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Jedenastolatek i kolana - nasza kochana służba zdrowia.
Date: Thu, 12 Jan 2006 09:43:21 +0100
Organization: -
Lines: 65
Message-ID: <i...@4...com>
References: <dq2mv2$n7c$1@news.lublin.pl>
NNTP-Posting-Host: h82-143-136-109-static.e-wro.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1137055396 15579 82.143.136.109 (12 Jan 2006 08:43:16 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 12 Jan 2006 08:43:16 +0000 (UTC)
X-Sender: M02gkKH4/lHzPMj5b+T0WKF/xlTuiMw3
X-Newsreader: Forte Agent 1.93/32.576 English (American)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:198660
Ukryj nagłówki
On Wed, 11 Jan 2006 11:34:05 +0100, Gruby Jendrek wrote:
>Oj nie mam ja szczęścia do lekarzy.
>Pacjent - chłopiec lat jedenaście. Zapalony piłkarz. Tak się złożyło że mój
>syn.
>Problem pojawił się na wiosnę w zeszłym roku - silny, nieregularny ból
>kolana lewego.
>Pierwsza wizyta u lekarza rodzinego, następnie ortopeda, prześwietlenie i
>wstępna diagnoza - "zmiany torbielowate ale pewny nie jestem - trzeba do
>ortopedy dziecięcego". Skierowanie, wizyta w klinice przyszpitalnej i tutaj
No to do tego momentu nie masz co narzekac.
>lekki zonk - "mamy zajęte wszystkie terminy na najbliższe trzy miesiące,
>proszę zapytać lekarza czy przyjmie". Nie przyjmie. No cóż - w końcu po
>południu przyjmuje prywatnie - musi szanować własny czas.
A Ty lubisz pracowac za darmo ?
Pretensje to Belki, Lapinskiego czy na kogo tam glosowales ..
Zaglosuj na UPR - bedziesz mial czysty uklad - nic nie placisz
[ok 10% miesiecznie zostanie w kieszeni], nic ci sie nie nalezy :-)
>Poczekamy te trzy miesiące - niby kolano nie boli cały czas.
>Sierpień - wizyta druga - lekarz rodzinny, skierowanie, próba
>rejestracji w klinice - i niestety szok!
>"Wszytkie terminy do końca roku są zajęte - mamy wyczerpane limity"
Nie bardzo rozumiem .. a poprzednia wizyta w koncu doszla do skutku ?
>(BTW nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie ale po kontroli NFZ za ubiegły rok
ten
>szpital ma oddać 4.5 milona złotych za prowadzenie "kreatywnej ewidencji
>pacjentów"
Moze miec, bo jak ktos wpisal wiecej wizyt to potem mysli ze mu sie
limit wczesniej skonczyl. Mam nadzieje ze przez pomylke, bo zdarzalo
sie ze ta sama wizyta kiilka razy pod rzad byla wpisana, a to latwo
zrobic jak np program komputerowy zle zrobiony i nie widac ze zapisal.
Ale to i tak jakas glupota z tymi limitami. Chory jest chory,
co mu trzeba zrobic decyduje rodzinny, a szpital powinien miec od
wizyty placone a nie jakies limity. Podziekuj wiesz komu.
>Ale coś się udało załatwić - "zapiszemy go na wizytę w połowie
>lutego do innego lekarza a on go położy na oddział i wtedy
>będzie mógł go obejrzeć pan ortopeda".
I bardzo dobrze, bo moze mu od reki zrobia inne badania.
>No i już nie wiem co robić. Nie stać
>nas na leczenie prywatne ale może po prostu nie mamy wyjścia?
No wybacz, ale na jedna wizyte powinniscie wygospodarowac.
A potem bedzie wiadomo czy trzeba sie zapisywac na kolejne wizyty co
miesiac z wyprzedzeniem polrocznym czy nie.
Dla informacji - NFZ o tyle mily jest ze ma infolinie z czasami
oczekiwania. Tu 3 miesiace, a w sasiednim szpitalu moze 3 dni.
http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?katnr=2&dzialnr=
1&artnr=1156
Co prawda nadal mi sie wydaje ze NFZ zamiast zatrudniac kogos do
prowadzenia listy oczekiwan powinien placic od wizyty - koszta bylyby
mniejsze a i kolejek by nie bylo ..
J.
|