Data: 2011-09-29 21:59:42
Temat: Re: Jedzmy karaluchy, jedwabniki i świerszcze.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 29 Sep 2011 23:57:53 +0200, Piotrek napisał(a):
> On 2011-09-29 23:40, Ikselka wrote:
>> Zazdrość przez Ciebie przemawia o te paprykowe pola.
>
> O kurcze, wydało się!
>
>> Skup się na tym, że on jest obecnie takim samym bezrobotnym, jak każdy
>> inny. Czyli bezrobotnym stoczniowcom i każdemu innemu bezrobotnemu powinnam
>> polecić ubezpieczenie się od utraty pracy?
>
> Brzmi rozsądnie.
>
> Ale wracając do faceta od papryki to zauważ, że on prowadził DG.
> Tak więc można byłoby od niego oczekiwać, że do swojej działalności
> podchodzi profesjonalnie. I w szczególności jest ubezpieczony od ryzyk
> lub przynajmniej ma oszczędności, które mu pozwolą mu przeżyć i
> odbudować produkcję w razie jakiegoś fuckup-u.
>
Odpowiem jak Paulince przed chwilą: ten "majątek" to jego miejsce i
warsztat pracy,
które SAM sobie "przez lata" stworzył, zwalniając od tego OBOWIĄZKU
państwo. Nie KOSZTOWAŁ państwa dzieki temu ani grosza, ba, zapewne stworzył
też miejsca pracy dla paru innych osób, które dzięki temu nie stoją w
kolejce po zasiłki w UP!
Stoczniowiec kosztował państwo, otrzymując od państwa miejsce i warsztat
pracy.
I Ty śmiesz piętnować "paprykarza" za to, że nie korzysta z Twoich
podatków?
--
XL
|