Data: 2007-03-08 18:06:52
Temat: Re: Jem po to żeby żyć, a nie zyje po to aby jeść
Od: "Me\(L\)Isa" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Małgosia"
>
>"Me(L)Isa" ...
> >
> ja przy wzroście 165 cm waże 64 kg, wchodze w rozmiar 40 na luzie i nie
> czuje sie zaniedbana!
> chce zrzucic 10 kg, bo robie sie coraz starsza i wiem, ze pózniej bedzie
mi
> ciezko, poza tym chce w koncu wchodzic w rozmiar 38 na luzie :)
Mmyślę, że zrobisz błąd, dążąc do "38".
164 - 100 = 64 kg ; to najrozsądniejsza z możliwych opcji;
Jeśli masz taką wagę od dłuższego czasu to tylko oznacza, że Twój
organizm funkcjonuje właściwie. Dbaj o to, żeby nie przybierać na wadze,
ale nie myśl o odchudzaniu; to tylko nakręca spiralę. Tworzy huśtawkę
strachu, napięć i niepotrzebnych frustracji. Wycisz się, zaakceptuj, Twój
umysł zrobi resztę.
+/- 5% - 10% mieści się w granicach normy. waga nie stoi wciąż na tym samym
ściśle określonym kilogramie np. 60 i ani grama więcej, dlatego to OKOŁO 60
kilogramów jest właściwym określeniem.
+/- zależy od grubości kości; ktoś delikatnej budowy przy wadze 60 kg
i wzroście 164 będzie szczupły, natomiast ktoś "grubej kości" będzie
ważył 66 kg i nie będzie wyglądał gorzej.
Coś mi się obiło o uszy, że w którymś z krajów już zabroniono zatrudniać
modelki wyglądające jak anorektyczki. Owczy pęd za chudością - M O D A
na szczupłą sylwetkę zamieniła setki dziewcząt w ciężko chore osoby. To
sposób myślenia i brak akceptacji dla własnego ciała, dążenie do
wyglądu modelek, zamienia ich życie w koszmar.
> > Przy wzroście 164 cm ważyłam około 60 kg, nie musiałam się odchudzać.
> > Jedyną wagą były "ciuchy" rozmiar 40, które były sprawdzianem:
> > wchodziłam w nie - w porządku, robiły się przyciasne - dzwonek
> >alarmowy. W ciąży przybierałam na wadze 8-10 kg, a wkrótce po
> > urodzeniu dziecka wracałan do swoich 56-57 kg.
> >
> no to w końcu ile wazysz 60 czy 56-57 bo to róznica ;]
Zupełnie nieistotna, uwierz. Zimą, waga zwykle oscyluje około 3 kilogramów
wyżej i to też jest normalne ( jak u niedźwiedzi);-))
Mel
> Małgosia
|