Data: 2002-01-22 13:25:44
Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "Nea" <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Wanda" <w...@a...wox.org> napisał w wiadomości
news:3c4d5f54@news.vogel.pl...
> Tak, ale jakim trzeba być facetem, żeby zostawić żonę w takim
> momencie????!!!! Jeżeli to prawdziwa milość (jego i Kasi) to powinna
> wytrzymać próbę czasu, na rozwód zawsze można się zdecydować a wspieranie
> żony, chociażby z przyjaźni, koleżeństwa, poczucia współobowiązku to
powinno
> być u faceta normalne! Ciąża, narodziny dziecka, następnie opieka przez
> pierwsze miesiące jego życia - nie mógł by się aż tak "poświęcić", żeby
> chociaż zdecydować się na pomoc ze względu na to co ich łączyło wcześniej
> (bo do ślubu też go chyba po pijanemu na siłę nie ściągnęła)?
Ja jednak podtrzymuje to co powiedzialam ze jest za malo danych zeby
wnioskowac czyja to wina
no bo przeciez mogla to byc tez wina zony lub jej rodzicow lub kogokolwiek
innego.
Bardzo latwo jest wydawac wyroki, ale nie zawsze wszystko jest albo czarne
albo biale czasami trzeba tez
rozpatrywac odcienie szrosci.
pozdroofka
Nea
|