Data: 2012-06-05 20:41:06
Temat: Re: Jestem przeciw
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 05 Jun 2012 22:21:45 +0200, Jarek.E napisał(a):
> W dniu 2012-06-05 21:57, medea pisze:
>> W dniu 2012-06-05 19:59, Jarek.E pisze:
>>>
>>> Chociaż nie było to głównym wątkiem filmu, to osobowości członków tej
>>> rodziny zostały bardzo szczegółowo pokazane.
>>> Pewnie trudno Ci będzie to sobie wyobrazić, ale jej członków stać było
>>> na wzajemną miłość i szacunek, a także akceptację otoczenia i to w
>>> sposób wiarygodny dla widza.
>>> Młoda nierządnica bez trudu potrafiła się zakochać z wzajemnością
>>> zarówno w dziewczynie jak i mężczyźnie, a w noc poślubną poprosiła
>>> męża, aby zrobił to w sposób zarezerwowany tylko dla niego.
>>
>> Tak, oczywiście. A potem przyszedł Gajowy, rozpruł wilkowi brzuch... a
>> nie, sorry, to nie ta bajka. ;)
>>
>> Ewa
>
> Właśnie w tym rzecz.
> Sytuacja tak jest przedstawiona, że przyjmuje się ją do wiadomości i to
> jako w miarę wiarygodną, zamiast oceniać, potępiać czy bulwersować się.
> Więc jest to możliwe.
> Ale po szczegóły odsyłam do źródła.
Równie dobrze możesz polecać czytanie "Przygód koziołka Matołka". Znam
takich dorosłych, co uwierzyli.
--
"@warczyslaw: Jak doprowadzono do tego, że nie można znaleźć asystenta,
który by nie znał
zafałszowanej wersji historii a znał prawdziwą. Jak to się stało, że
fałszywa wiedza stała się
tak powszechna, ze każdy głupi Amerykanin ją zna?" - z komentarzy pod
tekstem http://tiny.pl/hpbxf
|