Data: 2003-09-30 06:44:05
Temat: Re: Jeszcze o rozwodach
Od: "Hania " <v...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Brian <b...@t...pl> napisał(a):
>Właśnie przeczytałem post Emilo "może ntg rozwód" i mam pewne przemyślenie.
>Sam jestem po rozwodzie, któy nie poszedł tak szybko i bezboleśnie jak
>niektórzy piszą. <...>
Bezbolesne to nie jest (chyba) nigdy. Sama jedynie bylam zaskoczona...ze daje
sie to jakos przejsc. Od ex_partnerow zalezy najwiecej. Imo robienie komus
utrudnien, komus, kogo sie zekomo kochalo zakrawa na zezwierzecenie. Co do
slubow i ich masowego wystepowania mam podobny stosunek - nagle po jakims
czasie okazuje sie, ze 2 osoby pobraly sie z przyzwyczajenia/ naciskow spol
itepe. Powinno byc odwrotnie, to znaczy pare przeskod na poczatku tak, by
wchodzil chocby w gre dluzszy czas na przygotowania, jakies psychologiczne
aspekty tez imo winny byc, w koncu mamy XXI wiek, a jedynie wybrancy k.kat.
moga liczyc na opis stosowania kalendarzyka malz. - zalosny rotfl...
Pozdrawiam zadumana
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|