Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Duch" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jeszcze o rozwodach
Date: Tue, 30 Sep 2003 10:32:40 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 113
Message-ID: <blbf6h$998$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <blb4i8$5ak$1@atlantis.news.tpi.pl> <blb8nl$ji8$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: host-ip242-226.crowley.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1064910866 9512 62.111.226.242 (30 Sep 2003 08:34:26
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 30 Sep 2003 08:34:26 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:231411
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Hania " <v...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:blb8nl$ji8$1@inews.gazeta.pl...
> Imo robienie komus
> utrudnien, komus, kogo sie zekomo kochalo zakrawa na zezwierzecenie.
?? Przeciez to potezne emocje, zwlaszcza krzywdy, czasami to taka rozgrywka
w ktorej wlasnie krzywdy i stracone marzenia, rozczarowania graja glowna
role.
To potezne emocje... tym juz nie da sie chyba sterowac
> Co do
> slubow i ich masowego wystepowania mam podobny stosunek - nagle po jakims
> czasie okazuje sie, ze 2 osoby pobraly sie z przyzwyczajenia/ naciskow
spol
> itepe.
Nie rozumiesz! ;) (ale bardzo ciekawy watek poruszasz)
Ostatnie czasy przemian w Polsce (i na zachodzie) to trend rob-co-chcesz,
czyli ze czlowiek sam powinien decydowac o sobie i nikt nie powinien sie
wtracac
chocby nawet robil zle a wlasciwie to wcale nie wiadomo co to znaczy zle?
Dotyczy to wielu spraw np. narkotykow - chce -> bierze itd.
Czyli daje sie swobode czlowiekowi, zeby _sam_ decydowal o swoim zyciu,
a nie autorytet, tradycja religja, decydowaly.
Ty jakby chcesz zeby Ktos z Zewnatrz ingerowal w ten zwiazek, poddawał ludzi
próbie itp.
Kto mialby to robic?
Trendy sa wrecz odwrotne - atakuje sie wszelakie "wtracanie sie" :)
> Powinno byc odwrotnie, to znaczy pare przeskod na poczatku tak, by
> wchodzil chocby w gre dluzszy czas na przygotowania, jakies psychologiczne
> aspekty tez imo winny byc, w koncu mamy XXI wiek,
Jeszcze raz: kto mialby to robic??
Problem w tym, ze powstal trend "rob-co-chcesz".
Problem w tym wolnosc jest trudna, czlowiek sam moze latwo "wpasc w maliny"
ale tym co przezyja - daje wieksza mądrosc zyciowa, moze głębszy smak zycia
(ale czesto gorzki).
Niestety, ludzie zachowuja sie jak rokapryszone dzieci i "kaplani" trendu
<rob-co-chcesz> pokazywali
ten trend jako "droge do raju" a "naciski spoleczne" (nauczycieli,
autorytety, tradycje, kosciol) pokazywali jako tyrana.
Glupota baranów! - ludzie nie zdawali sobie sprawy na czym ta wolnosc
polega.
Teraz juz trend <rob-co-chcesz> panuje i znowy jest zle (cos takiego??? :) )
, jest plakanie (jak zwykle)
- "bo zbytnia swoboda", i ze "ludzie nie sa przygotowani na odpowiedzialnosc
i
przydaloby sie troche trudnosci" (jakies testy, mozliwosc sprawdzenia sie,
rozmowa przygotowawcza?).
Moze fakt, pewnie przydaloby sie ale ... no tak, ale chcesz Im to narzucic?
Chcesz zostac kolejnym Tyranem?
Przeciez to co robiono przez ostatnie 10 lat to "zrzucanie tyranow" :)
To tak jak PRL, byl - bylo zle, odszedl - to znowu "PRL wróc".
Wiec mówie Ci - "Nie" - nie chce mi sie kolejnej pseudo-rewolucji (tym razem
w kierunku ograniczenia swobody),
ktora i tak nie zrealizuje marzen naiwnych dzieciaczkow.
Niech juz zostanie "robta-co-chceta" - zysk z tego jest kolosalny, ze nie ma
juz na kogo zwalic! :) -
czlowiek odpowiada sam za siebie i koniec, samemu trzeba zmierzyc sie z
trudnosciami, samemu trzeba przewidziec
co bedzie dalej.
Ludzie chcieli tak? To mają!
Wiec -zeby zapobiec kolejnej rewolucji (nudzi mnie to)-
teraz pokaze Cie w negatywnym swietle, pokaze argumenty drugiej strony, ( to
juz bylo :D )
* Zaczynam:
- Ty Tyranie! , chcesz narzucic ludzia co maja robic? Moze przed slubem maja
za raczke isc do psychologa
na pogadanke, i uslyszec ze "sa jeszcze niedajrzali"? Kto Ci dal takie
prawo, zeby decydowac co mlodzi maja robic?
Uwazasz ze jestes wyrocznią, kimś kto moze wie lepiej co inni maja robic?
A moze maja sluchac matki i ojca? Przeciez Oni narzucaja im swoje
subiektywne, "ograniczone kulturowo" spojrzenie
na sprawe!
Ktos ma narzucic innym co jest "wlasciwe"? Kazdy powinien robic co sam
uwarza za sluszne, nie próbuj niczego narzucac!
* Koniec :)
Mam nadzieje ze rozumiesz wymowe tego co napisalem.
I jeszcze: wad systemu "robta-co-chceta" jest wiele ale jest jedna zaleta
tego, kolosalna zaleta
- wreszcie nie ma za bardzo na kogo zrzucic wine np. spoleczenstwo, tyrana,
jakis autorytet ... -
co bylo baaaaardzo popularne i niejeden zrobil na tym kariere :)
System ktory probuje cos uregulowac (pisesz o potrzebie tego, slusznie), od
razu staje sie
chlopcem do bicia, celem atakow, tyranem, a obalenie jego to "droga do
raju" - zwlaszcza
w Polsce jest takie nastawienie (dlatego tak czesto krytykuje sie Kosciol
Katolicki)
Wiec "robta-co-chceta" jest jedynym systemem ktory jest w stanie sie
utrzymac,
bo... nie ma juz kogo atakowac D
(nie do konca -> jest kogo - to jest np. policja, ale ona jest nie do
ruszenia
bo spoleczenstwo wie ze Ona broni przed kryminalem wiec ten
bastion nie zostanie ruszony nawet przez dresow, ktorzy moga sobie pisac
CHWDP)
Pozdrawiam,
Duch
|