Data: 2001-12-14 14:41:04
Temat: Re: Jeszcze pytanie o puszkowy mak
Od: "Magdalena W." <zolza@usunto_astercity.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Basia <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9vcq0f$fc7$...@n...tpi.pl...
> Jakis czas temu byla tu dyskusja o puszkowych gotowcach i wtedy
ktos pisal
> ze taki mak na kilometr jedzie olejkiem migdalowym. Nie mialam
zamiaru nic
> takiego kupowac a tymczasem tesciowa uszczesliwila mnie pucha
maku firmy
> PROSPONA - czy to jest ten olejkowy mak?
> Tak swoja droga juz sam sklad mnie wnerwil - 38% cukru!,
konserwowany
> chemicznie, sztuczny miod...szkoda slow ;-(
Uch, rzeczy Prospony sa makabrycznie wrecz slodkie - kupilam
kiedys jakies owoce w galarecie na ciasta, i po prostu ohyda.
Natomiast w ubieglym roku kupowalam taki torebkowany mak firmy
Schwartau, to sie chyba nazywalo masa makowa 3-krotnie zmielona
czy siakos tak, owszem mialo troche przypraw ale _troche_. O ile
pamietam zalewalo sie toto cieplym mlekiem. Dla mnie, nie majacej
maszynki do mielenia, to bylo zbawienie. Wlasnie musze na to
zapolowac w tym sezonie :))))))))))
Pozdrawiam
Magda
|