> Ostatnio uleglem reklamie i udalem sie do KFC na bahama Twister. W sumie
> takie sobie ale rewelacyjny jest placek w ktory to zawijaja. Moze ktos wie
> jak robi sie taki placek.

Jeju, to ja chyba byłam w innym KFC, a może to była całkiem inna firma tylko
z tym samym logo? ;)
Wybraliśmy się z mężem na szybkie żarełko w przerwie między zakupami. Ja
wzięłam twistera a mąż jakiś zestaw (kurczak panierowany łagodny i na
ostro). Twister był pełen majonezu, nie wiem co było jeszcze bo majonez
przesłaniał sobą wszystko a ten placek (ponoć nazywa się to tortilla nie
wiedzieć czemu) wygląda jak naleśnik a smakuje jak naleśnik z tektury. Z
kolei kawałki kurczaka były obłożone taką ilością panierki, że w każdym
kawałku najwyżej 50% to było mięsko. W dodatku smażone to było chyba na
głębokim oleju, bo dosłownie ociekało tłuszczem. Mąż zjadł dwa kawałki w
trudem i stwierdził, że więcej nie ruszy bo chyba zwymiotuje. Najogólniej
mówiąc ochyda do kwadratu, oboje odchorowaliśmy tę wizytę solidnie a raczej
nie należymy do ludzi o wrażliwych żołądkach. W każdym razie z KFC jesteśmy
wyleczeni na dobre. Prędzej padniemy z głodu niż zajrzymy tam jeszcze raz.

Pozdrawiam

Aldik

-- Człowiek ma zadziwiającą skłonność
-- do stwarzania problemów
-- dla samej przyjemności ich rozwiązywania
-- (Joseph de Maistre)