Data: 2006-04-03 19:50:21
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Elske <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Xena napisał(a):
> Mam dziwne wrażenie, że dziecko i tak jest za małe, żeby w pełni
> zrozumiec i przezyć ten sakrament. I czy będzie miało imprezę w knajpie
> z wycieczką dookoła świata po, czy zwykły niedzielny obiad z rodzicami,
> to nie wpłynie to na przezywanie duchowe samego sakramentu.
Ja myślę, że nie. IMHO właśnie takie dzieci przeżywają wszystko o wiele
bardziej (i to dobre i to złe). Stąd myślę, że jeśli skupić się
rzeczywiście na komunii na "przyjęciu Pana Jezusa do swojego serca" -
jak u nas ładnie mówił ksiądz to dziecko na prawdę się zaangażuje.
> Poza tym co chcesz mówić o przeżywaniu sakramentów przez dziecko jak
> ksiądz podchodzi do większości tematów na tyle lajtowo, że kolęda trwa u
> dziecka przedkomunijnego 1,5 _minuty_ ?? I dziecko po takim olewaniu
> tematu przez księdza ma przezywac duchowo sakrament?
No to fakt - są i tacy :/.
Mnie zabiła przedostatnia kolęda: z różnych przyczyn korzystamy z
"usług" innej parafii niż rejonowa, więc księża nas nie kojarzą.
Przybiegł ministrant z pytaniem czy przyjmujemy księdza (ok, przecież
nie każdy musi). Po chwili przychodzi ksiądz, siada przy stole,
przychodzą dzieciaki, toczy się rozmowa. Przez 15 minut ani razu nie
wspomniał dokładnie o niczym związanym z religią! Pytał o klasówki,
stopnie w szkole, czy słuchają rodziców i jakieś drobiazgi nieistotne
zupełnie. Jakoś tak mimochodem pacnął "zdrowaśkę", prześwięcił
mieszkanie, dał młodym obrazki i poszedł. Odprowadzałam go do furtki
więc pytam o co chodzi. A on mi na to, że mają odgórną dyrektywę, żeby
nie epatować zbytnio religią, bo się ludzie stresują. Kopara mi opadła...
--
Elske
http://elske.freehost.pl/
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
|