Data: 2007-02-01 08:45:01
Temat: Re: Kapusta pekińska i plamki
Od: "Hau hau..." <b...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eps66r$ou0$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> dippi <dippi[HATESPAM]@op.pl> wrote in message
> news:epqib0$4b1$1@news.onet.pl...
> > Witam
> > Jak trafi się wam pekińska z plamkami na brzegach liści to odcinacie te
> > plamki czy też nie? I przy okazji - wykorzystujecie twardą i białą część
> > pekińskiej do czegoś, jak tak to do czego?
> >
> > Pozdr
> > Dippi
>
> Witaj!
>
> Zawsze usuwaj te czesci roslin, ktore roznia sie od reszty kolorem, stanem
> powierzchni (np. wglebienie czy konsystencja) zgnilizna tez jest bardzo
> trujaca podobnie jak mykotoksyny (tyle mowi sie o splesnialej mace
> ostatnio).
> Z kapusty pekinskiej poza malym twardym kaczanem zjada sie wszystko.
> Jadam surowa ale mozna i gotowac.
> Przepraszam za brak polskiej czcionki - Haska to Niszczycielka...
>
I wysyłaj do slavisty, on zjada to, jako nowoczesna kiszonka..
Własne bzdziejstwo tłuczaczy wina innych.
Złej baletnicy spódniczka przeszkadza..
tak slaviscie niewiedza, Hau hua..
>
|