Data: 2011-09-07 13:06:24
Temat: Re: Kary cielesne
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Qrczak" <q...@o...pl> wrote in message
news:4e6730e9$0$2505$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Hanka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> On 7 Wrz, 10:14, b...@o...pl wrote:
>>> On 7 Wrz, 09:46, Hanka <c...@g...com> wrote:
>>
>>>> Dla mnie fakt fizycznej ingerencji kogoś w moją
>>>> cielesność, jest nie do przyjęcia. Nie zmienię
>>>> zdania ani nie będę inaczej reagować na rękoczyny.
>>> Gdyby żona pokaleczyła się szkłami z rozbitego wazonu,
>>> to wtedy dopiero poważnie zaingerowałaby w swoją
>>> cielesność. Wprawdzie - sama, ale chyba nie powiesz,
>>> że byłby to lepszy obrót sprawy.
>>
>> Oczywiście, że lepszy.
>> Nigdy więcej już by nie stłukła żadnego wazonu.
>
> No tak... muszę policzyć wszystkie przez siebie rozbite skorupy.
Raz...
tylko??? to nie zalsuzylas na klapsa ;)
i.
|