Data: 2009-05-20 20:56:52
Temat: Re: Kary dla wątpiących w wierność żon (w Niemczech)
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
bazyli4 napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:aa208c91-155c-402c-b3b8-43b14c4dca12@h23g2000vb
c.googlegroups.com...
>
>
> > Memy,a nie geny.
>
>
> Oj namiesza� Dawkins straszecznie, namiesza�... a niepotrzebnie, bo niekt�re
> rzeczy sďż˝ naprawdďż˝ prostsze niďż˝ siďż˝ wydaje...
>
>
> > To cz�owiek interpretuje natur�,a nast�pnie t�
> > interpretacj� siebie determinuje i buduje wed�ug niej �wiaty i
> > ustroje.
>
> Interpretacja, zgoda... ale obserwacja i kolekcjonowanie fak�w to zupe�nie
> inna sprawa. Odrzucaj�c kolejne nawarstwienia kultury w ka�dym ustroju, w
> ka�dej formie odnajdziemy to samo, czystego Szekspira... czyst�,
> nieinterpretowanln� natur�, w�adz�, si��, uleg�o�� i
nami�tno�ci... �e
> zwierz�ta tego nie czuj�? Wszystko jedno czy mi�o�� matki do dziecka
> nazwiemy imprintingiem czy imprinting kaczki do kaczork�w mi�o�ci��...
fak�w
> to nie zmienia... i memetyka sk�ada si� wraz z tym do grobu...
>
>
>
>
> >Rzeczywisto�� okre�lona jest bardziej zwiewna ni� si�
> > wydaje.Tak jak dla komunist�w,komunistyczny by� jezus,tak jak dla
> > katolik�w by� jedynie bogiem.Tak jak przez 100 lat interpretowano
> > nature wed�ug teorii darwina[na kt�rej dokonano fa�szu=chciwo��].
>
> Rozumienie przychodzi z czasem... Darwin jeszcze na dziďż˝ jest zbyt
> wcze�nie...
>
>
>
> > Budowano ustroje,tezy naukowe na tym,�e przetrwa naj�ilniejszy i
> > natura weryfikuje pod kontem najsilniejszych,jako dba�o�� o
> > gatunek.
>
>
> Zdefiniuj si�� i nic si� nie zmieni... �e czasem trudno uchwyci�, w czym
> jest si�a? Czasem trudno... czasem si�a jest nie tam, gdzie si� spodziewamy,
> ale i tak pozostanie najsilniejszy... kwestia definicji...
>
>
>
> >Dokonano fa�szerstwa,gdy� to usprawiedliwia�o kapitalist�w i
> > niech�� do pomocy s�abszym,dosz�o do rozwoju eugeniki,kt�ra w ramach
> > zdrowego spo�ecze�stwa mia�a wyklucza� chorych,s�abych. Jak si�
> > okaza�o,bazowano na fa�szerstwie i tak interpretowano natur�,bo tylko
> > pod takim kontem to by�o mo�liwe.Teraz okazuje si�,�e gatunek przetwa
> > gdy b�dzie jeden drugiemu pomaga� i zaczyna si� szuka� pod takim
> > kontem,no i si� znajduje,gdy� zwierz�ta te� sobie pomagaj�,gdyby nie
> > wsp�pracowa�y i nie pomaga�y s�abszym w stadzie,to stado znika z
> > powierzchni ziemi.
>
>
> Ot� raz pomagaj�, innym razem s�abszych skazuj� na zag�ad�...
ostatecznie w
> du�ych stadach tworzy si� sieroci�ce i ��obki... jak u ludzi... z czasem
w
> tych samych stadach, gdy zagro�enie wzrasta, zabija si� wszystkie dzieci, bo
> tylko doro�li mog� szybko dorobi� si� nowego potomstwa i podj�� walk�
o
> �ycie ze zmniejszonym balastem... po prostu im wnikliwszy i dok�adniejszy
> aparat badawczy, tym wi�cej si� widzi... u ludzi tak samo... czasem
> wsp�praca... czasem wrogo��... czasem jeden w�dz, czasem demokracja...
> wszystko zale�y od okoliczno�ci, nie od ich interpretacji...
>
>
>
> > Wi�c prawdy o naturze b�d� si� zmienia�y i o nas samych te�.Wi�c ja
> > zak�adam interpretacj� memetyczn�,niedawno uwa�ano �e cz�owiek
posiada
> > gen mordercy i chciano przewidywaďż˝ zbrodnie za pomocďż˝ badaďż˝
> > genetycznych,a jak si� okazuje by�o to typowe karanie wypieranej
> > indywidualno�ci przez naukowc�w,gdy� sie� z�a powstaje w masie i
> > nakr�ca si� w spo�ecze�stwie, gdzie ludzie s� skorumpowani we w�asnym
> > ja.Tak wi�c te geny znowu okaza�y si� memami.Ciekawe czy wiesz , sk�d
> > si� wzie�y te idealistyczne wschody porank�w na obrazach w malarstwie?
> > Tak wi�c wystarczy zinterpretowa� inaczej nasz� natur� i mamy zupe�nie
> > inny uk�ad �wiata=dlatego egzystencjali�ci twierdzil,�e �wiat jest
> > absurdem.
>
> Egzystencjalist�w pozostawiam im samym z ich strachami, fobiami, wlaniami w
> �wiat i chorob� na smier� ;o)
> A Corot... pi�kne...
>
>
>
> > Te� si� zastanawia�em nad tym czy tylko m�czy�ni ,nie b�d� mogli
> > sprawdzi�,jak to tam jest z kobietami rozwi�zane.Ale ca�y czas
> > uwa�am ,�e jest to zwalczanie memetycznej koncepcji w�asnego
> > dziecka,bo wychowuj�c przecie� niew�asne,ono jest twoje,bo je
> > wychowujesz i kszta�tujesz.A z t� patologi� to poda�em drastyczne
> > przyk�ady,ale tam w niemczech na pot�ge sprawdzaj� Dna i co si� za tym
> > kryje,to ja ju� widzia�em na w�asne oczy=nikt prawie nie chce kobiety
> > z dzieckim.Bardzo trudno znale�� partnera z tak� ewentualno�ci�.
>
>
> A siedem moich kole�anek w�a�nie w Niemczech przez ostatnie pi�� lat
> wyjecha�o, zaraz je tam po�apali, o dziwo wszystkie z dzie�mi... nawet jedna
> si� jako samotna matka nie uchowa�a ;o)
> Eskimosi i wiele p[lemion �yj�cych w zaprawd� trudnych warunk�w bez
memetyki
> dzieci jako� wsp�lne ma i im wychodzi...
>
> Pzdr
> Paweďż˝
|