Data: 2015-10-10 08:44:14
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Od: "Chiron" <...@2...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "krys" <w...@n...pl> napisał w wiadomości
news:5617c1e6$0$618$65785112@news.neostrada.pl...
> FEniks wrote:
>
>> W dniu 2015-10-08 o 09:01, krys pisze:
>>> FEniks wrote:
>>>
>>>> W dniu 2015-10-07 o 18:37, krys pisze:
>>>>
>>>>> Jeśli chcesz wierzyć, że Twoje dziecko jest wychowywane przede
>>>>> wszystkim w domu, to proszę bardzo.
>>>> Jest. Szkoła ma duży wpływ przede wszystkim na zachowania społeczne w
>>>> większej grupie, ale wzorzec relacji mąż-żona dziecko czerpie przede
>>>> wszystkim od rodziców.
>>> No wreszcie.
>>
>> "No wreszcie"??? Chyba - wreszcie dotarło.
>
> Oczywiscie, ze wreszcie. Bo dotarło, że szkoła ma wpływ na zachowania
> społeczne. A ja o tym od początku jak chłop...
>
>> Bo jak tak czytam te moje
>> wcześniejsze posty, to mam wrażenie, że w kółko to samo piszę. Dobrze,
>> że w końcu skutecznie.
>>
>>> A skoro zachowania społeczne się zmieniają...
>>> No skąd biorą się takie diwne sprawy, jak opisana przeze mnie?
>>
>> Bo się realia zmieniają, także warunki życia, więc niektóre sprawy,
>> kiedyś niewidoczne lub mniej widoczne, teraz wyłażą przy różnych
>> okazjach na światło dzienne. Niegdysiejszy ojciec miał w dupie, że żona
>> nosi ciężkie siaty z zakupami na czwarte piętro, a dzisiejszemu jego
>> synowi nie chce się opony zmienić, kiedy żona jest w potrzebie.
>> Ludzie też się zmieniają, owszem, owszem, ale nie aż znowu tak bardzo,
>> tylko powierzchownie.
>
> Serio masz takie doświadczenia?.
Zamarłem. Wychowałem się w bardzo biednym miejscu- pełnym ludzi z marginesu
społecznego. Gdy moja żona sama dźwigała zakupy (za komuny się zdarzało- nie
mieliśmy auta, stało się w długich kolejkach- ja pracowałem, żona nie)-
praktycznie zawsze znalazł się sąsiad, który pomógł. Tak samo ja reagowałem,
jak widziałem sąsiadkę objuczoną zakupami. Całe lata później- w nowym
mieszkaniu- jakieś 10 lat temu- zobaczyłem moją młodziutką sąsiadkę, jak
dźwigała zakupy, a za nią jej małżonek- z pieskiem (na smyczy, nie na ręku).
Oboje z żoną otorzyliśmy buzie- nie mieliśmy wątpliwości, jak zareagowliby
sąsiedzi...ale z 10 lat wcześniej. No ale nie wiem, może i Ewa ma takie
doświadczenia.
--
Chiron
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
|