Data: 2012-04-25 08:34:38
Temat: Re: Kawa z dodatkami
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-04-25 09:23, Qrczak pisze:
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-04-24 22:42, Waldemar Krzok pisze:
>>> medea wrote:
>>>> W dniu 2012-04-24 21:45, Waldemar Krzok pisze:
>>>>> medea wrote:
>>>>>> W dniu 2012-04-24 12:14, Nixe pisze:
>>>>>>> Użytkownik "medea"<x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>>>> news:jn5mv9$v1c$1@news.icm.edu.pl...
>>>>>>>> W dniu 2012-04-24 10:05, Nixe pisze:
>>>>>>>>> A że u nas traktuje się go z namaszczeniem niemal jak w
>>>>>>>>> Rosji Burger Kinga, do którego chadza się na uroczyste
>>>>>>>>> obiady rodzinne, to już wina tych, którzy tak traktują, a
>>>>>>>>> nie samego Starbucksa ;-)
>>>>>>>> Ja bym powiedziała, że to raczej wina cen.
>>>>>>> W jakim sensie?
>>>>>> W sensie, że cena ekskluzywnie wysoka w porównaniu z jakością,
>>>>>> więc u
>>>>>> nas ludziom trudno traktować Starbucksa jako zwykły szybki bar
>>>>>> kawowy.
>>>>>> Za tę samą cenę (albo i niższą) można się pewnie napić porządnej
>>>>>> kawy w dobrej kawiarni (nie umiem podać uniwersalnego przykładu,
>>>>>> może w Pożegnaniu z Afryką serwują lepszą? dawno tam nie byłam).
>>>>> A ja się cieszyłem, jak miałem w USA Starbucksa pod nosem. Te
>>>>> ichnie kawy w innych przybytkach smakują jak pomyje. Starbucks
>>>>> jednak jest od tego lepszy.
>>>> Przypuszczam jednak, że w USA cena takiej kawy to pestka. U nas
>>>> kilkanaście złotych za kubek kawy to jednak dla wielu jest wciąż spory
>>>> (i niepotrzebny) wydatek.
>>> Tania też nie jest, kilka dolców za duży kubek. W restauracjach masz
>>> kawę na ogół za darmo, albo za dolara tyle, ile chcesz. Ale po prostu
>>> nie smakuje. Kawiarni w okolicach, gdzie pracuję po prostu nie ma.
>>
>> IMO ta kawa w Starbucksie wcale nie jest taka zła. Nie rozumiem, w
>> czym problem.
>>
>> Może nie jest tak dobra, jak we włoskich knajpkach, bo Włosi to
>> akurat potrafią kawę robić dobrą w nawet małym barze przy plaży. I to
>> za grosze. A w polskich tego typu przybytkach często dostanie się
>> kwaśną parzychę.
>
> I teraz wyobraź sobie, że ta amerykańska barowo-knajpiana darmówa jest
> jeszcze gorsza od polskiej parzychy.
Jak sobie to wyobrażę, to zaczynam rozumieć zachwyt nad Starbucksem.
Ewa
|