Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
Subject: Re: Kiedy się rodzę?
Date: Fri, 16 Jul 2010 22:20:52 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 63
Message-ID: <i1qev9$apk$1@news.onet.pl>
References: <i1qb5k$vq3$1@news.onet.pl> <i1qcc6$f5o$1@usenet.news.interia.pl>
<i1qe4u$8e1$1@news.onet.pl> <i1qef9$hs9$1@usenet.news.interia.pl>
Reply-To: p...@o...pl
NNTP-Posting-Host: public-gprs17737.centertel.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1279311658 11060 87.96.69.73 (16 Jul 2010 20:20:58 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 16 Jul 2010 20:20:58 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.1.10) Gecko/20100512
Thunderbird/3.0.5
In-Reply-To: <i1qef9$hs9$1@usenet.news.interia.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:204912 pl.sci.psychologia:550877
Ukryj nagłówki
W dniu 2010-07-16 22:12, kant.or pisze:
> Użytkownik "Piotrek Zawodny"<p...@o...pl> napisał
>
>>>> Zanim mnie wyjmowano, byłem już. Moment poczęcia też jest umowny. We
>>>> wszystkim tym jest ciągłość i nie ma wcale żadnej rzeczywistej granicy.
>>>
>>> Owszem, jest, trudno dla nas uchwytna, ale jest.
>>> Zanim nie rozwinie się system nerwowy, nie ma "ja".
>>
>> Jest dokładny moment,
>
> Z pewnością jest.
>
>> w którym on zaczyna się rozwijać, oraz potrafisz określić jednoznaczny
>> moment, w którym on (system nerwowy) się rozwinął?
>
> Nie potrafię, ale czy to oznacza, że nie wiem,
> że taki jest - musi być, to przecież proces materii-energii.
>
>
>>>> Jaki stąd wniosek? Naprawdę nie urodziłem się. Jestem od zawsze, bez
>>>> początku.
>>>
>>> "ja" ma początek, bezwzględnie, chyba że coś zapominamy,
>>> ale bez przypomnienia i to sensownego oraz zrozumiałego dla "ja",
>>> ma swój początek wraz z rozwojem systemu nerwowego płodu.
>>
>> Dobrze, wtedy mówimy "teraz jestem ja odrębny", ale jest pewna ciągłość, w
>> której nie ma odrębnego ja.
>
> Zgoda, Wszechświat jest ciągły - przynajmniej w sensie
> przyczyn, procesów i skutków.
> Jeśli ktoś gwałci tę ciągłość, jest magiem.
>
> I żeby nie wiem jak sprytnym, uczonym i przewyższającym
> nas we wszystkich sztuczkach, jest magiem, czyli dupkiem :o)
>
>
>>>> To samo powinno mnie skłonić przy myśleniu odnośnie śmierci: chwila
>>>> obumarcia ciała i zaprzestania pracy mózgu jest momentem umownym. Będę
>>>> zawsze.
>>>
>>> Jako co ? jako coś nieświadomego ? Zgoda, materia-energia nie pojawia
>>> się z absolutnie pustego kapelusza magika ani nie znika w nim zupełnie
>>> bez śladu, ale czy świadomego śladu ?
>>> Oto jest pytanie !
>>
>> Słyszałeś o czymś takim jak zupełna uwaga? Podejrzewam, że jest ona
>> nieprzerwana i bezosobowa, choć możemy nie zdawać sobie z tego sprawy.
>
> Można wymyślić tysiące niesprawdzalnych hipotez,
> i jak stwierdzisz, czy to nie brenie ?
>
> Na czym konkretnie ma polegać owa "zupełna uwaga" ?
> Pytam o konkrety, by wykryć ewentualne czary...
>
> zdar
> kant.or
>
>
Masz teraz tę uwagę. Cały czas. Sądzę że jej nie tracisz w chwili
śmierci ani w chwili narodzin. Nazwij tojak chcesz: światło świadomości,
obecność, przytomność.
|