Data: 2007-03-25 20:36:53
Temat: Re: Kisiel w USA z zurawin, bez maki
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <eu6ijh$ncg$1@atlantis.news.tpi.pl>,
Jerzy Nowak <j...@g...pl> wrote:
> Wladyslaw Los napisał(a):
> > In article <eu6b7g$pou$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> > Jerzy Nowak <j...@g...pl> wrote:
> >
> >> Wladyslaw Los napisał(a):
> >>> [...] To o czym pisze Magda to klasyczna galaretka z żurawin. I żadne
> >>> "wtórne odmiany". Całkiem inna genealogia.
> >> Przepis na *klasyczną* galaretę żurawinową znajdziesz u
> >> Ćwierczakiewiczowej (w JPP) jest robiona prawie bez wody.
> >> To co opisuje Magda bardziej przypomina kisiel, niestety.
> >
> > Nie pisałem galareta, tylko galaretka.
>
> A ponoć nie lubisz zdrobnień.
> :-)
>
> > Zastańow się też, co znaczy JPP.
>
> Jedyne ... ?
I co dalej?
>
> > To co robi Magda kisielu zupełnie nie przypomina, bo nie zawiera skrobi
> > pod żadną postacią, ale tężeje dzięki zawartej w owocach pektynie.
>
> Nie neguję czym to jest z nazwy i składu a stan skupienia.
> Może zgodzimy się na galaretkę o konsystencji kisielu.
A kto Ci powiedział, że kisiel ma być rzadki?
Władysław
|