Data: 2004-07-01 12:09:26
Temat: Re: Klamca
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sprawa jest niezwykle trudna i wymaga ogromnej cierpliwosci... z tego Co
piszesz wyglada na to, ze Twoj maz juz tak ma, problem wiec wynika raczej
nie z klamstwa samego w sobie ale z pewnego nawyku, czy tez charakteru
takiego zachowania, takei osoby nie musza sobie nawet zdawac sprawe ze robia
zle, wiec z psychologicznego punktu widzenia moga one byc nawet niewinne ale
tego typu zachowania moga utrudniac zycie i zeby kogos od tego oduczyc to
trzeba stworzyc takie warunki i sytuacje zeby:
1. Nie byc narazonym na konsekwencje np. jak u Ciebie niedzialania.
2. Dac do zrozumienia mezowi ale nie poprzez rozmowe, jak to wyglada z
drugiej strony ale nie traktowac tego zlosliwie ale zartobliwie, ew. mozna
porozmawiac, podejsc psychologicznie.
Jesli chodzi o punkt 1. To...niestety musisz wszystkie sprawy zalatwiac
sama, nie masz wyjscia ale po co, po to zeby miedzy innimi byl spokoj w
domu, jak sama nie zalatwisz maz tego nie zrobi, wiec lepiej sie nie klocic,
no nie?
2. Tu wszystko zalezy od wyobrazni, charakterow, itd. Nie ma gotowej recepty
a "terapia" moze trwac miesiacami i latami. Moge podac przyklady ze swojego
zycia ale tutaj akurat beda nieadekwatne i dla niektorych zbyt radykalne. U
mnie to dalo rezultaty ale musialem byc stanowczy i miec 100% pewnosc ze to
nei zmieni moich stosunkow z zona.
proxy
|