Data: 2006-07-21 11:10:37
Temat: Re: Klon palmowy - problem
Od: t...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Hejka,
>
> Posadzilem ladna, ok 1m sadzonke klonu palmowego ok 2 m-ce temu, przez ok
> miesiąc drzewko wyglądało bardzo poprawnie, niestety teraz z dnia na dzien
> wyglada jakby pomalutku usychalo, jest regularnie podlewane!, co moze byc
> przyczyna? Zadnych szkodnikow na oko nie widac. Dodam jeszcze, ze posadziłem
> jeszcze jeden taki egzemplarz w innym miejscu i zachowal sie on inaczej, tzn
> po posadzeniu wypuscil on ladne nowe pedy i dalej tak samo, tez pomalutku
> wyglada jakby usychal. Ziemai nie jest ani kwasna, ani zasadowa, jedna
> roslinka rosnie prawie w pelnym sloncu z wylaczeniem godziny 12-14, druga w
> pólcieniu.
>
> Pozdrawiam
> Marcel
>
Niestety klony z sekcji palmata są bardzo wrażliwe na chorobę gzybową
powodowaną przez grzyb Verticillium (nie jestem pewny tej nazwy). Grzyb dostaje
się przez włośniki do rośliny i ta nieodwracalnie ginie (zatkanie wiązek
przewodzących). Choroba jest nieuleczalna, jej przyczyną jest nieprawidłowe
siedlisko. Klony palmowe są bardzo wrażliwe szczególnie na odpowiedni poziom
wilgotności (szkodzi i suche i za mokre). Inne rośliny wrażliwe na to
paskudztwo to m. in.: perukowce, niektóre głogi, surmia. Chorobę można łatwo
rozpoznać przecinając zdrewniały pęd. Na przekroju są widoczne ciemne do
czarnych plamki - wiązki naczyniowe zatkane grzybnią.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|