Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!newsfeed.pion
ier.net.pl!newsfeed.straub-nv.de!proxad.net!feeder1-2.proxad.net!64.233.178.134
.MISMATCH!postnews.google.com!m73g2000hsh.googlegroups.com!not-for-mail
From: i...@g...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego...
Date: Mon, 5 May 2008 05:43:59 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 127
Message-ID: <0...@m...googlegroups.com>
References: <129mrvug1n4y6$.szrn6r1q24mh.dlg@40tude.net>
<fva0mb$dp1$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<1jjtewppvla9t$.x2ijbyutzukm.dlg@40tude.net>
<fvckhh$8vg$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<1g6h26rt332bi$.1cpso5gw7nung$.dlg@40tude.net>
<fvd4q0$4lf$1@nemesis.news.neostrada.pl> <fvd4q2$rms$1@news.onet.pl>
<fvfpdh$f4k$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<0...@m...googlegroups.com>
<fvl4kt$2k5$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<6...@y...googlegroups.com>
<fvmtdl$hia$1@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.28.211.23
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1209991439 29994 127.0.0.1 (5 May 2008 12:43:59 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Mon, 5 May 2008 12:43:59 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: m73g2000hsh.googlegroups.com; posting-host=83.28.211.23;
posting-account=N1s5fQoAAADh79ikLaZl6sk75TRnxCdW
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.1;
SV1),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:401100
Ukryj nagłówki
On 5 Maj, 14:02, medea <e...@p...fm> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > W mediach Ci to pewno nie przeszkadza ;-)
>
> Przeszkadza.
>
> > A Ty bardzo nieładnie połączyłaś. Napisałaś, że razem z przepisem na
> > drożdżówkę (a może zamiast?) podaję przepis na życie. Czy to prawda?
> > Przepis na drożdżówkę podawałam w p.r.k. li tylko
>
> Kochana! Myślałam, że do Ciebie jako stałej bywalczyni pl.hum.poezja
> mogę skierować tę drobną metaforę :-).
Życie to nie bajka ani wierszyki: metafor nie używa się w polityce,
handlu i ocenach.
>
> , a dyskusje o życiu
>
> > z "pracującymi matkami" to raczej nie tam były. Więc sprytnie i
> > efektownie połączyłaś zupełnie różne merytorycznie obszary mojej
> > działalności grupowej, aby wyszło Ci to, co wyszło.
>
> Czy Twój sposób widzenia świata i siebie samej zmienia się wraz z
> przełączeniem się na inną grupę dyskusyjną? Myślałam, że wciąż jesteś
> jedną i tą samą szczęśliwą osobą, bez względu na to, gdzie się znajdziesz.
Nie udawaj, że nie wiesz, o czym piszę. Podając przepis na drożdżówkę
nie umieszczam w nim swych cech jako składników ani ich nie omawiam z
nikim.
>
> > Ej, myślałam, że masz na myśli konkretne wypowiedzi, bo tak "w cały
> > świat" to mozna dowodzić swoich racji także co do istnienia
> > krasnoludków :-)
>
> Aż tak bardzo jeszcze się Tobą nie zainteresowałam, żeby zapamiętywać
> wszystkie Twoje posty i wątki, w których brałaś udział (bądź łaskawa mi
> to darować, bo trochę tego jest). Czy może wystarczyć Ci to, że na
> podstawie tego, co czytuję na różnych grupach, tworzę sobie jakiś obraz
> Ciebie? Powinna być w sumie dla Ciebie interesująca taka informacja
> zwrotna, w każdym razie dla mnie by była :-).
W jakimś stopniu jest interesująca, ale (wybacz) nie wiążąca :-)
W statystyce ma jakieś znaczenie - może.
> > Nie mam takiej mocy i powtarzałam to już wielokrotnie.
>
> Nie twierdzę, że masz taką moc, tylko że masz takie zakusy :-).
Zakusy czyli... zamiary?
Niczego nie możesz stwierdzić na temat moich zamiarów tylko na
podstawie mojej prezentacji moich poglądów.
Wiesz, to tak, jakby mój stosunek np. do Niemców (znasz go
niewątpliwie) miał oznaczać, że wybieram się na wyprawę wojenną, paląc
po drodze wioski i przysiółki niemieckie. To trochę niepoważne jest,
takie przewidywanie w ciemno, świadczy o wielkim zadufaniu :-DDD
>
> > moja odmienność (jestem w mniejszości) i jej demonstrowanie (o tak!
> > demonstruję, a nie naginam) spotyka się z agresją, najczęściej zresztą
> > oskarżana jestem o chęć wpływu.
>
> Czyli jednak jest coś w tym, o czym piszę.
Tylko w tym, ŻE piszesz, na szczęście :-DDD
>
> > Chciałam do czegoś przekonać kogoś? - pisałam "rzućcie pracę"? Chyba
> > trochę przesadzasz.
>
> Nie, ale o ile dobrze pamiętam tamtą dyskusję, to niezbyt miło
> wypowiadałaś się na ich temat i do nich wprost. Przypuszczam, że wiele
> osób pamięta Cię z tamtej dyskusji do dziś, właśnie po sposobie
> wyrażania swoich poglądów - wcale nie z powodu samych poglądów.
Cóż, nikt nie lubi być nazywany kurą domową, nie czując się nią w
najmniejszym nawet stopniu.
Nie mam obowiązku być miła wobec niemiłych osób. Coś Cię tu dziwi,
naprawdę?
>
> > Co w tym poglądzie jest niesłuszne?
>
> Nic.
No więc dlaczego takie stanowisko jest TAK atakowane?
>
> > Podeprzesz się może legendą o
> > Amazonkach?
>
> Niby dlaczego?
Jak to? Tam kobiety weszły w rolę mężczyzn...
>
> Pozdrawiam
> Ewa
No też, też Ciebie pozdrawiam :-)
|