medea; <ggurfj$k78$1@nemesis.news.neostrada.pl> :

> Flyer pisze:
>
> > Dwie konkretne osoby - z różnych względu kontakt osobisty byłby
> > obarczony dużym ryzykiem. ;>
>
> No, jeśli jedna z nich to czyta, to może być jej nieswojo, że jest jedną
> z dwóch, a nie jedyną. ;)

Hmmm, miałbym kłamać? Przecież to chyba nic niezwykłego, że dobrze
wspomina się więzi emocjonalne łączące człowieka z kilkoma osobami,
dobrze się wspomina wspólne chwile, dobrze wspomina się daną osobę [złe
wspomnienia oczywiście też bywają], że nadal istnieje jakaś więź
emocjonalna. Wspomniane dziewczyny też tak miały i jakoś nie widziałem w
tym elementu "poniżenia" siebie.

Zresztą to chyba problem nieporównywalności ludzi - różne doświadcenia,
różne sytuacje, różne cechy. Nie da się powiedzieć - ta partnerka była
najlepsza, a ta najgorsza, i usystematyzować je wedle kolejności -
jeżeli to A, to z nią porozmawiam, jeżeli to B, to najpierw zagadam do
A, która była najlepsza, a jak nie odpowie/odpowie negatywnie, to
dopiero poromawiam z B. Gdyby rzecz dotyczyła tylko mnie, to nie ma
sprawy - mogę taki schemat wykonywać, aczkolwiek jest trochę
"beuczuciowy", ale rzecz dotyczy drugiej strony. Przecież nie powiem B -
"fajnie, tylko poczekaj co A na to powie". :)

> > skończyłem ;>], więc dodawanie do tego kogoś nowego byłby sczytem
> > masochizmu. :)
>
> Troszkę żartowałam. :)

Pewnie kiedyś w końcu skorzystam z takiego portalu - w sumie wiek już
nie ten, kiedy chodzi się do szkoły, gdzie ma się duży wybór, na
dyskoteki czy do klubów nie łażę, w pracy pracuję głównie z facetami,
więc żeby kogoś spotkać, to jakiegoś sposobu będę się musiał chwycić.
Chociaż niekoniecznie musi to być wyhaczenie kogoś na portalu - sympatia
ma fajny serwis "spotkania", gdzie ludzie szukają innych na jakieś
imprezy, czasami jest to np. ogłoszenie knajpy i wtedy od razu idzie się
w kilkadziesiąt osób.

Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/