Data: 2008-12-01 20:47:22
Temat: Re: Kochana Redakcjo ... ;>
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer pisze:
> medea; <ggv26m$ktv$1@atlantis.news.neostrada.pl> :
>> silne uczucie. Tak mi się wydaje.
>
> To Twoja diagnoza. ;>
Oczywiście, że moja, nawet to podkreśliłam i celowo teraz powtórzyłam.
Widzę jednak jakieś skromne symptomy, które mnie na nią naprowadziły.
Skoro myślisz o jednej lub drugiej z tych dwóch, to znaczy, że nie
myślisz o jednej konkretnej. Zatem mogłaby być ta albo tamta. Może w
zależności od tego, która pierwsza się odezwie? A może ta, na którą
pierwszą się przypadkiem natkniesz wychodząc z pracy? Za dużo pozwalasz
działać przypadkowi, losowi. Czy obie były aż tak do siebie podobne? Czy
w jednej było coś fascynującego, czego nie miała druga i odwrotnie, a
Ty w tym wszystkim nie wiesz, na co bardziej "opłaca się" postawić.
Niby chcesz coś szlifować, dopracowywać, ale mi to wygląda na jakieś
lenistwo emocjonalne albo brak emocji, wybacz.
Patrzę zresztą na to też z drugiej strony - gdybym ja była jedną z tych
dziewczyn i czytała, co piszesz, to nie byłabym chyba szczęśliwa.
Zachodzi też taka ewentualność, że zupełnie nie zrozumiałam, o co Ci
chodzi, albo Ty coś pokrętnie kodujesz i masz w tym swój cel. :)
> nie komentowali. Ale pomijając moje wytłumaczenie - prawie 40. latek w
> stroju roboczym może jodłować na ulicy w W-wie, czy to nie wypada w tym
> wieku?
Właściwie nie chodziło mi o to, co wypada, tylko o to, czy człowiek
prawie 40-letni może wierzyć w sens zawierania znajomości w ten sposób.
Muszę chyba jednak trochę się wycofać z tego stanowiska, bo właśnie mi
się przypomniało, że mój ponad 70-letni ojciec poznał przez podobny
portal wspaniałą kobietę. Nic jednak z tego nie wyszło poza przyjaźnią.
Kobieta może z wiekiem traci na urodzie, ale za to mężczyzna z wiekiem
traci na gotowości obdarowywania kogoś uczuciem (kobieta do pewnego
stopnia też).
> Albo wariata. ;>
>
> Hmmm - jeżeli chcę coś napisać, to muszę mieć temat, ale ... żeby nie
> zostać wziętym za wariata muszę się prygotować do prezentacji tematu,
> nawet jeżeli będzie on tylko "anegdotą na wstępie"/"usprawiedliwieniem
> wystąpienia". Tak? Nie możesz mi zarzucić, że się źle przygotowałem. ;>
Nie! Przygotowałeś się świetnie, nawet zbyt dobrze chyba! Wariaci mają
swój urok. ;)
> ;> Albo on dostosowuje swoje zachowanie do babek, w taki sposób, że one
> reagują jak jego była. :)
Być może. W każdym razie przed ślubem był zupełnie innym facetem. Potem
tak jakoś się dziwnie uwarunkował. No ale to inny temat.
Ewa
|