Monika Biermann wrote:

> Nie napisalam, za wylacznie, tylko i ze musi byc, bo sama jeszcze tego
> nigdy nie robilam.
> Znam curry jako przyprawe, ktora sklada sie z roznych skladnikow (mi.
> Kurkuma/curcuma).
>
> A co masz na mysli mowiac, ze curry to potrawa? Chyba nie sam proszek?

curry (kari) jest indyjską potrawą. Proszek zaczęto produkować, aby
gospodyniom na wygnaniu (znaczy Wielka Brytania) ułatwić produkcję tej
rodzimej potrawy. W końcu ta przyprawa przejęła nazwę potrawy. Coś takiego,
jak rosołek (czyli kostka rosołowa).

W oryginalnych przepisach bierze się świeże zioła oraz przyprawy. Przyprawy
często się praży a następnie moździerzy. Curry (potrawa) może być różnej
maści od vegańskiej, poprzez wegetariańskie (użyte jest np. sklarowane
masło bawole) do mięsnych. Mi wszelkie warianty (no, prawie wszystkie)
wściekle smakują. Z ostrością też tak jest, od wersji łagodnej jak dla
kotka, do wersji "Indian hot", którą miałem atrakcję spożyć w Moskwie.
Nawet kucharz wyglądał co pewien czas z kuchni, czy zjadłem. Zjadłem
dzielnie, choć mnie paliło jak spirytus na sucho.

Waldek