Data: 2007-01-03 07:44:05
Temat: Re: Kominek i swąd w domu.
Od: Wąski <w...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
i...@w...pl napisał(a):
> Wąski napisał(a):
>> Witam,
>>
>> Mam problem z kominkiem. Jak palę w nim i wywietrzę salon to jest OK.
>> Ale jak nie palę w nim do salonu dostaje się nieprzyjemny swąd spalenizny...
>
> Jak może się swąd dostawać do pokoju, kiedy nie palisz w kominku?
> Przecież wtedy nie ma dymu. Moim zdaniem palisz mokrym/niedosuszonym
> drewnem. Po przymknięciu ciągu w kominku, z pary wodnej i lotnych
> substancji smolistych tworzy się wtedy smolisty film w przewodzie
> kominowym i to jego przykry zapach cofa się do pokoju, gdy nie jest
> palone. Gdy z kolei palisz w kominku, ten zapach się ulatnia w górę
> wraz z ciągiem cieplnym i dlatego go nie czuć. Mój brat to
> "przerobił", ale w wersji c.o. - przymknięty szyber pieca opalanego
> mokrym drewnem. Było tak tragicznie, że cały kanał w ścianie
> nasiąkł smolistymi substancjami, az wylazło żółte na ścianie
> wewnątrz domu i trzeba było zrobić wkładkę. A śmierdziało potem
> długo, jak kiełbasiana wędzarnia, brrr...
> Nawiasem mówiąc drewno po zakupie należy przynajmniej rok lub dwa
> (zależy od sposobu pocięcia i grubości) wysezonować pod dachem w
> przewiewie, zanim trafi do kominka. Jeśli będziesz sukcesywnie to
> robił, to na bieżąco co roku będziesz miał pulę własciwie
> wysuszonego drewna.
>
No chyba masz rację kolego również.
Wentylacji wczoraj nie poprawiłem, ale napaliłem samym brykietem
drzewnym... i dziś rano prosto mówiąc nie śmierdziało. Teraz musze
jeszcze znaleźć suche drzewo w okolicach Poznania...
Tak na marginesie nie polecam drzewa kominkowego z hipermarketów !!! -
WSZYSTKICH !!!
Pozdrawiam
Wąski.
|