Data: 2006-12-16 10:13:35
Temat: Re: Kompleksy
Od: "Persawa (*" <b...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 16 Dec 2006 03:03:33 +0100, michal napisał(a):
>>>>>>> Toś ubogi w wierze co do intencji jej Boga.
>>>>>> A co Bóg miał na celu, szpecąc twarz dziewczynie,
>>>>>> wiesz, czy tylko wierzysz w to, co mówi arcykapłan ?
>>>>> Trzeba być cierpliwym, żeby wiedzieć.
>>>> A Ty już wiesz, czy dopiero czekasz
>>>> zgodnie z zaleceniami swojego guru ?
>>> Czekam i zalecam czekanie. Zapewne jakiś mój "guru" jest, ale nie
>>> potrafiłbym go traz wskazać palcem, jako jedynego. Zazwyczaj są to
>>> mądrzy i uznani nie tylko przeze mnie znawcy wielokierunkowych
>>> zależności przyczynowo-skutkowych. :)
>> A mógłbyś wskazać choć z jednego ?
>> Tylko nie De Mellooon..., plizzz :o)
>
> Ja wiem?.. Mogę nawet dwóch. Moja Babcia albo Steve Covey... :)
Babcie sa ok., ale co to za jeden ten Steve Covey
i co ważnego powiedział ?
>>>>> Wierzę, że wszystko ma swój cel.
>>>> Owszem, Słońce ma cel się wypalić...,
>>>> a życie zagryźć konkurencję i opanować
>>>> nowe siedliska...
>>> Ale jak skomplikowanie i ciekawie zagryza i opanowywuje.
>> Zgoda. :o)
>>> A oprócz
>>> zębów i oręża ma jeszcze o wiele więcej innych narzędzi do
>>> realizacji szlachetniejszych dążeń.
>
>> Mechanika Kosmosu posiada szlachetne dażenia ?
>
> Chcesz swoje zadowolenie z egzystencji uzależniać od makro odległości?
> Nie zdążysz! :D
A skąd takie przypuszczenie,
i że jestemn zadowolony z mojej egzystencji ?
>>> Ok., podpowiem, nasza ciotka Natura to jest bezduszna,
>> blaszana kurwa :o) Mojżesz se uderzyć w jej blache
>> i posłuchać, jak bębni-dudni, o ile masz uszy
>> do słuchania, brat...
>
> Jesteś pewiem, że Natura oddaje się za materialne czy abstrakcyjne
> dobra? Komu?
Każdemu, kto ma siłę...,
etyka nic dla niej nie znaczy...
> Ciekaw też jestem skąd płynie ta muzyka, którą słyszę. Wcale nie
> przypomina dudnienia w blachę.
Są uszy i uszy, jest muzyka i muzyka,
jest słuchanie i słuchanie...
ja słysze blachę...
>> I jeszcze nas pedzi do roboty,czego już
>> w żaden sposób nie potrafię jej wybaczyć,
>> zwłaszcza przy obecnym stanie nauki i techniki.
>
> Może dobrze jest coś jej dać, zamiast tylko od niej brać i narzekać,
> że za mało?
To jeszcze za mało krwi ludzie jej dali/dają
Twoim zdaniem ? I przecież wszywscy życie jej w końcu
dają... To też za mało ?
>>> Dowodem Twoje istnienie, bo nie wyprowadziłeś
>>> się przecież z niego. Musi nie być tak źle. Jeszcze jakbyś odzyskał
>>> wzrok i wykorzystał resztę zmysłów lepiej.... Zacznij od sprawienia
>>> sobie innych okularów.
>> Mnie chcesz zakładać okulary ?
>> A przez jakie okulary widać Trójcę,
>> co, brat ?
>
> Pewnie to zależy od stopnia ułomności wzroku. Specjalista zmierzy,
> doradzi....
Tobie doradził kapłan-optyk i ją widzisz ? :o)
>>>>> Doświadczyłem tego podobnie jak każdy, sądzę. Czyżbyś był
>>>>> wyjątkiem?
>>>> Czego konkretnie doświadczyłeś ?
>>> Miałem na myśli rzeczy złe, okrutne, przygnębiajace, które z
>>> perspektywy czasu przyszłego okazały się niezbędne dla rzeczy i
>>> zjawisk, których zaistnienie warunkowały tamte właśnie złe
>>> zdarzenia.
>>> Naprawdę nie widzisz tego?
>
>> Że ludobójstwo da się jakoś usprawiedliwić ?
>> Sorry, ale nie widzę... takiej możliwości...
>
> Pojęcie "ludobójstwo" zarezerwowane jest dla ludzi, którzy zabijają
> ludzi.
A Bogowie mogą zabijać ludzi bezkarnie
i nadakl pozostawać nieskończenie dobrymi ?
Ciekawy pogląd...
>>> Nie byłoby na świecie takich szlachetnych uczuć, jak współczucie,
>>> gdyby nie było ludzkiego cierpienia. Choćby to.
>
>> Pewny tego jesteś,
>> że dobro nie może istnieć bez zła ?
>
> Na sto procent.
A więc niebo stoi na fundamencie Zła ?
To kto w końcu jest fundamentalnym Bogiem dobra,
Szatan ?
No w każdym razie będzie żył na wieki
i w niebie tez go nie zabraknie, skoro
ma tam być dobro ?
>> Owszem to jedna z teorii, ale nie jedyna.
>> moim zdaniem Zło nie może być fundamentem Dobra,
>> owszem Zło tak będzie zeznawać przed dowolnym sądem
>> i dowolną duszą, że jest fundamentem istnienia dobra.
>
> Logika tu rządzi. Niestety, przykro mi.
Czyja logika, logika św. Tomasza
i Twojego proboszcza ?
>To Twoje zdanie nie może mnie
> zainteresować.
Nie dziwię się wcale, Twoje mnie za to interesuje
i to bardzo, ale coś jesteś oszczędny w konkrety.
>>>>>> A gdyby Bóg ze złości to uczynił ?
>>>>> Jeśli jest Bóg, to jest zbyt mądry, żeby ulegać złości. Nie
>>>>> przypisuję mu ludzkich cech z dolnej półki.
>>>> A o którym Bogu mowa, o tym:
>>>> Wj 12:29
>>>> 29. O północy Pan pozabijał wszystko pierworodne Egiptu:
>>>> od pierworodnego syna faraona, który siedzi na swym tronie,
>>>> aż do pierworodnego tego, który był zamknięty w więzieniu,
>>>> a także wszelkie pierworodne z bydła.
>
>>> Tak, Tego. To ludzki przekaz.
>
>> To pozabijał czy nie ?
>> I w czym ludzki prtzekaz fałszuje te sprawę ludobójstwa ?
>
> Nie musi być fałszywy. Ludzki przekaz może nie do końca rozumieć
> boskie działania.
To samo może mówic Szatan, że nie rozumiemy
do końca jego dobrych w sumie działań :o)
> Zapomniałeś, że skoro Bóg zabija, to również musi tworzyć życie.
Odpowiedz wpierw na pytanie, czy Twój dobry
Bóg pozabijał pierworodne Egiptu i w czym ludzki
przekaz jest niedokładny. Czyżbny w ilości ofiar ?
Wj 12:29
29. O północy Pan pozabijał wszystko pierworodne Egiptu:
od pierworodnego syna faraona, który siedzi na swym tronie,
aż do pierworodnego tego, który był zamknięty w więzieniu,
a także wszelkie pierworodne z bydła.
(BT)
Weź zaznacz, co jest nieprawdą... i sprawa będzie jasna.
>
>>> Myślisz, że jesteś mądrzejszy od Niego i
>>> lepiej wiesz, co powinien był zrobić wówczas?
>
>> O Niego czyli od kogo ?
>> Od tego,co pozabijał pierworodne Egiptu ?
>
> Czasem udajesz głupca. Dlaczego?
A Ty ?
No więc jak, w czym ludzki przekaz
przekłamał sprawę wymordowania pierworodnych Egiptu ?
Chcesz mówić o Bogu i pominąć te sprawę oraz wszystkie
sprawy podobne ? I mnie mówisz, że udaję głupca ?
Nie udaję, jestem głupcem...
Nikt mądry by nawet nie próbował
tłumaczyć religiantom, na czym polega
wolność, prawda i sprawiedliwość.
>> A Ty masz jakies wątpiwości, że to nie mógł
>> być dobry Pan ? ja nie mam żadnych, owszem
>> szukam go..., by go zabić... w ludzkich sercach.
>> Tak mi dopomóż Ahuro Mazdo !
>> Chyba że Ty też splamiłes się ludobójstem,
>> to Ciebie też nie oszczędzę..., sorry...
>
> Wydaje mi się, że wznosząc okrzyki gwałtownie machasz rękami i
> wierzgasz nogami. To wygląda trochę głupio, wybacz...
Owszem jestem trochę pijany... słowem tego Żyda,
stąd bywa, że sie zataczam, zwłaszcza jak widzę
antysemitów, którzy kłaniają się przed
kukłą Chrystusa :o)
>>>>>> I jak odróżniasz dobry czyn od złego ?
>>>>> Tego się całe życie uczę i uczyć nie przestanę, aż do śmierci. :)
>>>> To skąd wiesz, kto do Ciebie mówi,
>>>> dobry Bóg czy Szatan ?
>>> Zastanawianie się nad tym poniekąd czyni ze mnie człowieka.
>>> Fantastyczne jest to, że mogę to robić. Więcej na temat, czy dobrze
>>> rozróżniałem, dowiem się na końcu drogi.
>
>> Na końcu ?
>
>> 1 Jn 4:1
>> 1. Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi,
>> ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu
>> fałszywych proroków pojawiło się na świecie.
>> (BT)
>> Chcesz czekać na ostatnią chwilę ?
>
> Widzę, że muszę powtórzyć kwestię:
> ">> Zastanawianie się nad tym poniekąd czyni ze mnie człowieka.
Kto wie, kto wie...
A ile tak jeszcze będziesz się nad tym zastanawiał,
czym dobro różni się od zła oraz Bóg od Szatana?
To Jezus objawił za mało wyraźnie ?
Poczytaj Zoroastra, skoro już wspomniałeś o logice,
bo u niego koncepcja dobra i zła jest logiczniej
wyjaśniona niż w katolicyzmie.
Kto wie, może jest nawet bliższa Jezusowi...
>>> Fantastyczne jest to, że mogę to robić. Więcej na temat, czy dobrze
>>> rozróżniałem, dowiem się na końcu drogi."
>
>> A może ty Nie jesteś z tej parafii, co, brat ? :o)
>
> No nie, w moim kościele Cię nie widzę.
I raczej nie zobaczysz...,
chyba że na krzyżu...
-`@'-
<oo>___ .~*
( _ ) .__)
Persawa
|