Data: 2002-07-16 13:35:59
Temat: Re: Komputer a ciąża (długie wyszło)
Od: "JoJo" <g...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:ah10r9$6t$1@news2.ipartners.pl...
> Hm. Ujmę to inaczej: kiedy ostatnio sprawdzałam, sterylizacja
> była w Polsce nielegalna. Choć oczywiście mimo całej swojej
> naiwności przyznam, że nie oznacza to, że jest >nieosiągalna.
aborcja też nie dla wszystkich jest legalna....
i kraść tez podobno nie wolno, a proszę jak rodacy sobie radzą :)
> > [...]czym innym jest niezadowolenie z nieplanowanej ciąży
> > bo np. nie ma sie warunków, a czym innym narzekanie, że przez
> te ciążę
> > będzie się musiało obyc bez markowego sprzętu
>
> To zależy, co się uzna za niemanie warunków. {...}
przyjmijmy tzw. życiowe minimum socjalne
> Moim
> zdaniem, jeśli ktoś wie, że nie powinien mieć dzieci (bo
> przecież faktem jest, że są tacy, co nie powinni), podejmuje
> odpowiednie środki, żeby temu zapobiec, i te środki zawodzą, to
> ma pełne prawo być niezadowolony*
nie w ten sposób i nie w ogóle, bo taki ktoś nie powinien zdawać sie na łut
szczęścia - dobrze się zabezpieczam alibo nie
. Moim zdaniem, jeśli ktoś
> zdaje sobie sprawę z własnego zamiłowania do rzeczy materialnych
> albo nieprzerwanego snu po dziesięć godzina na dobę, nie odczuwa
> chęci rezygnacji z tego hobby i wysnuwa z tego wniosek o swojej
> nieprzydatności do roli rodzicielskiej, to świadczy to o
> trzeźwości osądu, a nie o zwyrodnieniu. Moim zdaniem nie wszyscy
> powinni mieć dzieci i nie wszyscy mają obowiązek chcieć je mieć.
> Nawet jeśli mają tzw. warunki.
sprawa jasna, ale pisałam juz ze się zgadzamy :)
ale posłużę się przykładem: np. kaskader zdaje sobie sprawę z
niebezpieczeństw zawodu i o późniejsze kalectwo i brak środków do zycia może
miec pretensje tylko do siebie
tutaj też wiadomo, że sex może zaowocować dziecięciem, więc trzeba zająć się
odpowiednim ubezpieczeniem zawczasu
> > a to juz zależy jakie kto ma priorytety życiowe i kim jest dla
> niego drugi
> > człowiek
> > współczuję tym ludziom bo jakby nie daj Boze któreś powaznie
> zachorowało to
> > raczej nie ma co liczyć na rezygnacje z przyjemności na rzecz
> pomocy tego
> > drugiego
>
> Śmiem twierdzić, że jednak trochę się spieszysz z wysnuwaniem
> wniosków.
nie znam ich i wiadomo że rozpatrujemy sytuację hipotetyczną na podstawie
dostarczonej informacji
>Dla porządku dodam, że sama poważnie się zastanawiam
> nad tym, czy ja się w ogóle nadaję na matkę, ale nie mam
> najmniejszych wątpliwości, że jakby co, TŻ może na mnie liczyć.
Jakoś ci nie wierzę w sprawie tego nadawania się :)
> > ps.i w dalszym ciagu twierdzę , że skoro mieli na drogi sprzęt
> to i na
> > dobrego lekarza prowadzacego też ich było stać, a środki anty
> są różne w
> > zalezności od kasy
poza innymi środki wczesnoporonne są dostępne, ale
to chyba raczej ginekologa trzebaby zaprosić, żeby objasnił dokładnie co i
jak
> *) Z kronikarskiego obowiązku pozwolę sobie przypomnieć
> nierzadkie przecież przypadki osób, które dowiadując się o
> _planowanej_ ciąży wpadają w panikę i zaczynają płakać, że co
> prawda chciały dziecka, ale teraz im się wydaje, że to
> nieodpowiedni moment albo - tu wstawić milion wynajdywanych ad
> hoc powodów, dla którego lepiej by było, gdyby tej ciąży nie
> było. I takie osoby, o dziwo, są zazwyczaj głaskane po główce i
> pocieszane, że wszystko się ułoży i pokochają swojego
> dzidziusia, kiedy tylko go zobaczą. Gdyby tak zimno i
> bezkompromisowo na to spojrzeć - to dopiero jest
> niekonsekwencja...
wszystko zależy od tego jakie to powody - jesli typu nie poradze sobie , nie
chce itd. to hormony i zwyczajny strach - moje teksty w domu za anegdoty
służą
natomiast powód - nie chcę dziecka bo na sprzęt RTV czy inny mi nie starczy
jest wg mnie nieetyczny
identyczna sytuacja byłaby gdyby rodzice chciali wyrzucic z domu np.5-latka
bo doszli do wniosku, że przez niego stopa zyciowa im się obniżyła
pozdr.Joanna
ps. szkoda, że muszę wyjść bo dobrze mi się z tobą dyskutuje :)
|