Dnia Thu, 26 Feb 2009 09:00 +0100, krys napisał(a):

> Współczuję Ci. Trafienie fatalnie na nauczyciela to nie jest to, co Tygrysy lubią
najbardziej.

Dawno nie miałyśmy okazji pogadać, więc jak znajdziesz czas to ci
zrelacjonuję kilka spraw.
Natomiast ja się akurat aż tak bardzo nie przejmuję, bo w całym tym
nieszczęściu jest jedno szczęście. Pani ich nie uczy żadnego przedmiotu, bo
to by była już kompletna porażka. Tak więc w tym przypadku trafił się tylko
fatalny wychowaca.
Ostatnio z koleżanką stwierdziłyśmy, że jest szansa, że może jakaś ciąża
jej się trafi ;)

--
waruga