Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!news.internetia.pl!skynet.be!skynet.be!news-spur1.maxwell.syr.edu!news.maxw
ell.syr.edu!sn-xit-03!sn-xit-06!sn-post-01!supernews.com!corp.supernews.com!not
-for-mail
From: Magdalena Bassett <m...@o...com>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Konfitury starego kawalera
Date: Mon, 12 May 2003 14:17:57 -0700
Organization: Posted via Supernews, http://www.supernews.com
Message-ID: <3...@o...com>
Reply-To: m...@o...com
X-Mailer: Mozilla 4.61 (Macintosh; I; PPC)
X-Accept-Language: en
MIME-Version: 1.0
References: <3...@o...com> <b9ouat$37t$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Complaints-To: a...@s...com
Lines: 26
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:155932
Ukryj nagłówki
Dorota*** wrote:
>
> Ratafia moich rodziców:
> Do dużego słoja wsypuje się warstwami po 1 kg owoców, w miarę jak dojrzewają
> od lata do jesieni, tj. owoce jagodowe, wiśnie, śliwki gruszki, jabłka, i co
> Wam tylko przyjdzie do głowy lub co macie na działce (w lesie). Za każdym
> razem wlewa się 1/4 litra spirytusu i 20 dkg cukru. Na jesieni nalewkę zlewa
> się, a do owoców dodaje 3/4 l spirytusu. Po 4-6 tygodniach druga nalewkę
> zlewa sie (owoce można wycisnąć) i miesza z pierwszą. po sklarowaniu i
> przefiltrowaniu zlewa się ją do buteleki wynosi w ciemne, chłodne miejsce.
> Nalewka jest dobra do użycia po kilku miesiącach (min. 6), a najlepszy
> aromat ma po upływie roku. U nas muszę zalakować butelki, dziwnym trafem
> strasznie "wyparowywyały" z piwnicy.
>
> Dorota
A to zupelnie inne konfitury, niz te, ktore robil moj Dziadek. Koncowym
efektem byly geste konfitury, w ktorych byly cale owoce z gestym
syropem. To jadlo sie na glebokim spodku nakladajac na herbatniki czy na
biszkoptowe ciastka, albo dodawalo sie do herbaty. Zawartosc byla dosc
wysoko alkoholowa.
MB
|