Data: 2008-12-11 11:08:13
Temat: Re: Koniec koszmaru
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości:
...
>> BTW wielu ludzi zawiedzie się na Miłosierdziu Boga, gdyż zostaną
>> potępieni na wieki z uwagi na Miłość Boga wobec sprawiedliwych
>> i prawych.
>> I IMHO to jest bardzo OK.
> Jak najbardziej.
> Ja też kocham tylko tych, którzy mnie kochają.
> Wiesz, tu obowiązuje zasada równowagi: "kochaj bliźniego swego, jak
> siebie
> samego" i bynajmniej nie chodzi tu o kochanie wszystkich jak leci, a
> wręcz
> przeciwnie: kochanie tych, którzy na to zasługują.
Nie mogę Ci nie zwrócić uwagi, że ponownie przekręcasz znaczenie znanego
dezyderatu. Mówi on, że właściwym jest szanowanie/dbanie o innych tak
samo, jak jesteśmy skłonni dbaś o siebie. Nie odwrotnie, że niby siebie
należy uwielbiać, jak się uwielbia innych. :>
> Nie można kochać siebie, kochając tych, którzy nie zasługują na tę
> miłość.
> Bo po prostu wejdą człekowi na łeb i narobią tam kupę. A to obniży
> właścicielowi owego łba poczucie miłości własnej i szacunek do samego
> siebie.
> I to jest własnie mądrość tego nakazu.
Czemu więc tę kupę sama sobie sobie gromadzisz na głowie?
(Głupie pytanie, bo przecież znam odpowiedź) :)
--
pozdrawiam
michał
|