Data: 2008-06-21 22:07:44
Temat: Re: Koniec roku to o ocenach ;-)
Od: " Iwon(K)a" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Harun al Rashid <a...@o...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik " Iwon(K)a"
> >
> > cos mi sie zdaje, ze mozg Ci jednak zgabczal....nie gniewaj sie, ale
teraz
> > to juz bredzisz. Ja o szkole i nauce, Ty o stolowce w szkole...
> >
> Nie gniewam się. )))))
> Mam rozumieć, że opisane zachowanie nauczycielki spływa po Tobie jak po
> kaczusi? ;)
masz rozumiec, ze stosunek mam do niego w tym (watkowym) kontekscie taki
jakbys mi powiedziala, ze laptop mi spadl na podloge, albo pajak chodzi po
scianie :)
>
> Szkoła to nie tylko nauka. Poza funkcją dydaktyczną ma jeszcze do
> wypełnienia funkcje opiekuńcze i wychowawcze.
na stolowce (gdzie nie kazdy tam nawet chodzi)?
> To 'coś' opisywane przez Agnieszkę ma się w sobie, nie wykształcą tego
żadne
> studia. Dzięki temu 'czemuś' dzieci czują się w szkole bezpieczne. Zwykle
> określamy to mianem empatii.
szkola to przedewszystkim nauka i wlasnie funkcja dydaktyczna. Im dalej w
las ten stosunek funkcja "przedszkola" zmienia sie bardziej na
funcje "szkola". I Elzbiete rozumialam, iz funkcja dydaktyczna nawala w
stosunku do mniejszych dzieci (bo pamietam, ze uczy klasy mlodsze) a to cos
imo powinna sie nabyc ma studiach. Nie musi sie byc rodzicem, zeby byc
dobrym nauczycielem. Pomijam funcke opiekuna, ktora probujesz przeforsowac w
przykladach ze stolowka, to i owszem latwiej wytrzec tylek pierwszakowi
kiedy sie wciaz swojemu wyciera.
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|