Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy Re: Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy

« poprzedni post następny post »
Data: 2016-06-27 21:54:11
Temat: Re: Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy
Od: LeoTar <L...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

zażółcony pisze:
> W dniu 2016-06-27 o 18:22, LeoTar pisze:
>> zażółcony pisze:
>>> W dniu 2016-06-27 o 15:45, LeoTar pisze:
>>>> zażółcony pisze:
>>>>> W dniu 2016-06-25 o 14:59, LeoTar pisze:
>>>>>> pinokio pisze:
>>>>>>> W dniu 25.06.2016 o 14:52, LeoTar pisze:
>>
>>>>>>>> Jeżeli matka uprawiała z synem seks bez wiedzy i zgody
>>>>>>>> oraz bez obecności ojca to dopuściła się kazirodztwa,
>>>>>>>> czyli uzależniła syna od siebie i od... seksu. Musi
>>>>>>>> więc teraz przelecieć wszystko cokolwiek mu się
>>>>>>>> nawinie pod kozik. ;-)

>>>>>>> Czyli preferujesz trójkąt: seks z matką w obecności ojca,
>>>>>>> seks z rodzicami?

>> Seks obydwu mężczyzn z matką i odpowiednio seks obydwu kobiet z
>> ojcem. Najważniejsze jest połączenie wzrokowe syna z ojcem i córki
>> z matką. Jeżeli dzieci się nie będą bać to znaczy, że rodzice chcą
>> im przekazać wszystko by dzieci stały się im równe. Strach w
>> relacji dziecko-rodzic oznaczać będzie, że rodzic niezupełnie
>> wyzwolił się z chęci posiadania swojego partnera.

> Kontakt wzrokowy, powiadasz. To ciekawe, aczkolwiek nie powiem, że
> zrozumiałe ...

Oczy są 'zwierciadłem duszy'. W nich widać nasze intencje, szczerość,
uczciwość, prawość lub też fałsz, obłudę i zakłamanie - cały obraz duszy
człowieka.


>>> Jesteś człowiekiem myślącym, a nie dogmatykiem, prawda?

>> Nie mnie oceniać. ;-)

> To nie oceniaj, tylko powiedz, kim byś chciał być. Jakie masz
> obecnie ambicje związane z Prawdą i samorozwojem. A być może z obiema
> tymi rzeczami jednocześnie.

Wiem kim jestem i to mi wystarcza. Jak nigdy przedtem jestem 'tu i
teraz', jestem zespolony z Rzeczywistością.


>>> To spróbujmy może jednak trochę odczarować temat aktu
>>> seksualnego z całej tej metafizycznej otoczki, którą
>>> przedstawiasz i pogadajmy, jak nadinteligentny szympans z
>>> nadinteligentnym gorylem. Jak byłem dużo młodszym
>>> nadinteligentnym szympansem, to po prostu dostawałem ślinotoku na
>>> widok włosków łonowych młodej szympansicy na plaży czy też w
>>> gazetce.

>> Byłeś uzależniony... Ja, zresztą, kiedyś też tak reagowałem. ;-)

> I co, złe to było?

Tak, czułem się sam przed sobą... zawstydzony.


> odrobina młodzieńczego uzależnienia i dużo fun'u? A może też dużo
> wstydu?

Wcale nie odbierałem tego jako zabawne, raczej jako upokarzające z czego
fun miały tylko wyuzdane panienki. Ja zawsze byłem (i nadal jestem)
marzycielem, idealistą i... perfekcjonistą.


>>> Szczególnie zwrócę uwagę na tę gazetkę: twierdzisz, że siedząc
>>> sam w kibelku szukałem w tej gazetce podstawowej korzyści w
>>> postaci poczucia własnej wartości płynącej na zbudowanej relacji
>>> równości z rodzicami-Stwórcami-Bogami ? O żesz, matka byłaby
>>> ostatnią osobą, którą bym sobie życzył w trakcie tych
>>> 'rozważań'.

>> Bo Cię dość wcześnie zasrana kultura - reprezentowana przez
>> rodziców - zmusiła do porzucenia takich pragnień i ukrycia w
>> najodleglejszych zakamarkach podświadomości. To się nazywa
>> 'wyparcie' a skutkiem jest wczesnodziecięca trauma, z którą żyją
>> do końca swoich dni wszyscy nieświadomi. Trauma, która jest
>> zródłem autoagresji i systematycznego niszczenia własnego
>> organizmu. Niektórzy nie wytrzymują tej podświadomej presji i giną
>> wcześniej śmiercią tragiczną.

> Czyli jako dziecko odczuwałeś bardzo silny pociąg do matki
> konkretnie?

Nie. Ale podziwiałem ją. A może by tak skonfrontować moje odczucia z
Twoimi, co? :-)


> Czy to mogła być jakaś prowokacja z jej strony?

Ależ Ty jesteś bezmyślnie nachalny... ;-) Ale odpowiem Ci.
Wyobraz sobie, że byłem dla Matki postacią nietykalną, podobnie jak i
dla Ojca. Chociaż oberwałem od Niego raz za to, że nie posłuchałem Go i
wylałem atrament na nowe rajtuzy. Miałem wtedy chyba 6, może 7 lat. I
wiem, że to ja go do tego sprowokowałem, a być może Mama wyróżniając
mnie. Teraz odczytałbym to jako podsycanie rywalizacji między mną i
Ojcem o Nią właśnie. W ten sposób mogła czuć satysfakcję nawet nie
zdając sobie z tego sprawy. No i pózniej mnie jeszcze broniła przed
złością Ojca co jeszcze bardziej go rozwścieczyło. Drugi raz oberwałem
gdy byłem już starszy, gdy okazałem się gapą i nie przeszkodziłem mojemu
młodszemu bratu w wybijaniu okien w domu sąsiada. A gapą byłem bo miałem
bardzo silną wadę wzroku (krótkowzroczność + astygmatyzm).


> Rodzice nie zachęcali Cię do kontaktów z rówieśnicami?

Nie zakazywali ale i nie zmuszali. Jak wszyscy moi rówieśnicy
podkochiwałem się przeważnie w tych, które miały starszych adoratorów. A
w szkole średniej byłem nawet nieszczęśliwie zakochany; potem na
studiach - jak to w życiu. Wszystkie moje 'dziewczyny' były jakieś takie
problemowe, chociaż teraz wiem, że wcale nie były przez tę ichnią
problemowość jakieś wyjątkowe. Ale były dla mnie ciekawe.


>>> Czy możemy skonkludować to w ten sposób, że się różniliśmy i
>>> szympans gorylowi nie był równy? Czy jednak się będziesz upierał,
>>> że ja-szympans mam jednak jakieś niedostatki intelektualne i
>>> dlatego nawet nie rozumiem, co mnie omija, a do czego doszedł
>>> goryl?

>> Tak szympans jak i goryl to coś mniej niż Homo Sapiens, a Homo
>> Sapiens to mniej niż Człowiek Świadomy, który jest koroną
>> stworzenia, gdyż uwolni siebie i stworzony przez siebie świat od
>> przemocy.

> Wiesz, ja próbuję celowo przenieść uwagę ze sfery intelektualnej do
> instynktownej, dlatego, możesz to uznać za przeciwwagę, staram się
> równoważyć rozważania o Stwórcy rozważaniami o szympansach. Jak jest
> mowa o seksie, dobrze się trochę rozejrzeć w świecie zwierząt.

A jak sądzisz, czy Stwórca od Początku wiedział jak będzie wyglądało
Jego dzieło, czy też korygował je w miarę jak się wyłaniało z Jego
nieświadomości? I dlaczego przydzielił seksowi tak ważną rolę oraz czy
wiedział od Początku jak ważnym czynnikiem Jego ewolucji okaże się seks?


> Bo dla zwierząt sprawy są proste, a pomimo tej prostoty potrafią być
> szczęśliwe i hmmm... spełnione. Bez dywagacji o Bogu.

A skąd o tym wiesz, że zwierzęta spełnione i nie interesuje ich stworzenie?


> W zdaniu wyżej wskazujesz, że jesteś zwolennikiem jakiejś tam
> ewolucji, tu ewolucji świadomości. Skoro już o ewolucji mowa, to
> przecież jest i ta biologiczna i ta akurat dość dobrze tłumaczy,
> dlaczego kontakty seksualne z synami to nie jest optymalny układ.

Nie wiem co i kto tłumaczy. Według mnie ludzie zaobserwowali coś
negatywnego w chowie wsobnym ale niczego w sposób sensowny nie
wytłumaczyli gdyż nie dotarli do pierwotnej przyczyny mutacji uważanych
za niekorzystne. Dopiero interdyscyplinarne badania w zakresie
informacji i sposobów jej zakłócania, w połączeniu z badaniami nad
koncepcją Rzeczywistości i Umysłu pozwalają na pokazanie mechanizmu
mutacji genetycznych, które są wywołane przez zniekształcanie informacji
i jej 'odchylanie'od wartości oczekiwanej dla danej idei reprezentowanej
przez formę żywą.


> Więc nie zgodzę się, że to jest jakaś popieprzona kultura, bo zakazy
> kazirodcze siedzą w genach.

Czy Ty wiesz o czym mówisz?


> Wpływają bezpośrednio na poczucie afektu.

A co to takiego afekt?


> Aha, żeby nie było. Jak tak analizuję, to jako młodzieniec
> fascynowałem się w pewnym okresie dziewczynami, które bardzo
> przypominały moją matkę. Pamiętam nawet, że kiedyś byłem zauroczony,
> jak zobaczyłem zdjęcie matki z podstawówki z czasów, kiedy była w
> moim wieku. No ale nigdy nie widziałem potrzeby, by się tego typu
> wrażeń jakoś kurczowo uczepić i siebie w nich betonować.

Matka jest dla syna wzorcem kobiety wskazywanym synowi przez ojca pomimo
wszelkich dotychczasowych niedoróbek w relacjach ojca z matką.


> Natomiast wyobrażam sobie, że w sytuacjach patologicznych jest to
> moment, który może być dla rodzica (matki) pokusą. By tego 'użyć'. I
> widzę tu dwie skrajności: pierwsza skrajność, to ta, kiedy rodzic
> odrzuca dziecko, bo np. wydaje mu się, że tego typu fascynacje są
> 'obleśne', 'niestosowne' - i oczywiście w tej przesadzie przesadza.
> Druga to taka, kiedy rodzic w tym momencie dziecko uwodzi. Albo
> wplątuje dziecko w grę tych dwóch opcji jednocześnie.

I a tak właśnie się dzieje. Z jednej strony zakaz kulturowy, z drugiej
złe relacje z partnerem a o potrzebach emocjonalnych dziecka nikt nie
myśli. Jednakże zarówno prowokacja matki w stosunku do syna jak i ojca w
stosunku do córki są sygnałami patologii w relacjach między rodzicami.
Równocześnie trzeba wziąć pod uwagę to, że w tej patologii może być
ukryta Prawda o niezaspokojonych potrzebach emocjonalnych rodziców,
potrzebach, których nie dopełnili dziadkowie, czyli rodzice rodziców.
Podwójna negacja ujawnia skrywana w nieświadomości Prawdę o potrzebach
dziecka.


> Ale kluczem do patologii są tu nie odczucia rozwijającego się
> dziecka, ale poczucie ze strony rodzica, że koniecznie musi się tym
> "zająć", że musi w tym miejscu złapać uwagę dziecka, przytrzymać,
> wymusić krystalizację sytuacji, usztywnić ją wokół własnej osoby.
> Wyciągnąć na wierzch, związać ten przejściowy stan
> umysłowo-emocjonalny w relacji.

Albo po prostu zaufać bezgranicznie dziecku, które jako to jeszcze mniej
zdeprawowane od rodzica wskaże rodzicowi samo czego od niego oczekuje.
Mnie pokazała swoje oczekiwania moja córka, która bardzo subtelnie
prowokowała mnie do współżycia. Niczym Materia, w której ukryta została
niewypowiedziana dziecięca potrzeba.


> A po prostu tego robić nie musi. To kwestia pewnej umiejętności
> rodzicielskiej - działać tak, by nie uwikłać się w odczucia wstydu.

Rodzic uczciwy nie będzie się dziecka wstydził. Ma być dla dziecka
opiekunem i nauczycielem, który systematycznie będzie przekazywał
dziecku swoją wiedzę o życiu. Nic co ludzkie nie jest mi obce, więc
DLACZEGO rodzice wstydzą się dzieci? W ten sposób uczą dzieci nieuczciwości.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
27.06 LeoTar
28.06 zażółcony
28.06 zażółcony
28.06 Ikselka
28.06 zażółcony
28.06 FEniks
28.06 LeoTar
28.06 LeoTar
28.06 zażółcony
28.06 zażółcony
28.06 Kviat
28.06 Przemysław Dębski
28.06 Ikselka
28.06 Qrczak
28.06 Qrczak
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem