Data: 2017-09-21 09:43:44
Temat: Re: Korzystając z dyskusji o faszyzmie...
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu czwartek, 21 września 2017 09:16:07 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> > W dniu czwartek, 21 września 2017 02:57:20 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> >> W dniu środa, 20 września 2017 21:34:01 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> >>> Jakub A. Krzewicki <p...@g...com> wrote:
> >>>> W dniu środa, 20 września 2017 16:46:35 UTC+2 użytkownik XL napisał:
> >>>>
> >>>>> A gdzie miejsce dla odradzającej się w bólu Inteligencji? - jedynej klasy
> >>>>> społecznej posiadającej Idee?
> >>>>
> >>>> Według ciebie ci przylizani ministranci to inteligencja? Nie, nawet z małej
nią
> >>>> nie są. Inteligencją, Iksi mon Amour to byli Diderot i D'Alembert, kiedy
pisali
> >>>> Encyklopedię; był nią Czernyszewskij, kiedy tworzył powieść "Co robić?"
> >>>
> >>> Według Ciebie Inteligencja (ta przez duże "I") pojawiła się wskutek
> >>> Wielkiego Wybuchu?
> >>> To PROCES WIELOWIEKOWY. Zbrodnicza Komuna poradziła sobie z jej
> >>> zniszczeniem w 50 lat, a teraz potrzeba może nawet 500, żeby to naprawić.
> >>
> >> To według ciebie inteligencja ma wybór między komuną a kruchtą?
> >> Przecież jest jeszcze psychologia transpersonalna i neojungizm.
> >> To na czym ja się wychowałem, nawiasem mówiąc. Nie na Gramscim czy Marcuse.
> >
> > PS. A politycznie to jest stara dobra prawicowa Synarchia z Dalajem u steru.
> >
>
> Co?
A no też trochę faszyzm ;) tylko trochę bardziej wysublimowany, bo nie używający
bojówek tylko psyopów.
Faszyzm klasyczny, polegający na osiłkach, obozach i innych takich, jawnej
dyskryminacji, mowie nienawiści, szczuciu z ambon, i nacjonalizmach
XIX-wiecznych jest nienaukowy i nieefektywny.
A przecież nie chodzi o to, żeby używać przemocy, tylko żeby pacjent sam
poszedł w kierunku idei zawartych w product placement i umiejętnie dawkowanych.
żeby odszedł od starych poglądów nie dlatego, że biją, ale ze postrzega je jako
niemodne i nudne w porównaniu do zmysłowej feerii kolorów Nowego Świata.
Przecież władzę w jednym ręku można skupić i prowadzić ją w sposób cywilizowany,
bez bicia. Pozwalać na stare, bo i tak wkrótce przestanie kogokolwiek
interesować. I to jest główna różnica, która odróżnia takich jak ja zarówno od
faszystów klasycznych, jak i od czerwonych gramscistów, którzy chcą wprowadzać
jakąś poprawność. A po cholerę, niech niepoprawni jak chcą, gdzieś egzystują
sobie z boku i sami robią się marginesem.
A od demokratów różnimy się wiedzą, że wolność i tak jest iluzoryczna, że
wszystkie procesy w organizmie człowieka to dość skomplikowany i chaotyczny, ale
przecież współzależny od wielu czynników determinizm. Oczywiście wiedza
u najinteligentniejszych może dać wielką swobodę i go przezwyciężyć, ale to
determinizm decyduje na wstępie, kto jest zdolny do porzucenia
deterministycznych odruchów i uzyskania całkowitej wolności woli. Która jest
dopiero od pewnego pułapu rozwoju, od pewnej krytycznej liczby stopni swobody.
Tak więc przynajmniej niektórzy mają tu szanse - ci którzy jak ja są blisko
ej granicy pozbycia się determinizmu dzięki posiadanym zasobom informacji i ci,
którzy ją już przekroczyli mając pełną gnozę.
Czy ty Ikselu byłabyś zdolna do budowy zupełnie nowego świata, który wyrasta
ponad wszystko co białe, czerwone, czarne, brunatne, halal, koszerne etc.?
|