Data: 2011-06-06 12:39:47
Temat: Re: Kosa elektryczna
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Andrzej Ława napisał:
> Elektryczne to są raczej "podkaszarki" tylko na żyłkę.
>
Owszem, ale te małe, większe mają już po 1000 W i mocą dorównują średnim
spalinowym... jakieś 1,3 KM.
> Na "kilkaset" (200m2) może starczy. Ale na większy teren sugerowałbym
> coś mocniejszego - spalinową z możliwością zastosowania tarczy do koszenia.
>
No o to chodzi, że nie chcę spalinowej...
- hałas
- smród
- babranie się z benzynami i olejami
- wysokie koszty eksploatacji
- znacząco wyższa cena
> I wtedy strategia wygląda tak - zakamarki (przy murze, ogrodzeniu itepe)
> żyłką, a większe płaszczyzny - tarczą.
Wziąłem makitę... zobaczymy jak się będzie sprawować.
Kosiarkę na kółkach mam - taką z koszem - i spalinową właśnie :-/. Jak
teren wyrównam, to w ruch pójdzie pewnie właśnie ona, ale tymczasem nie
chce mi się już machać kosą ręczną.
pozdr.
Robert G.
|