Data: 2010-05-15 20:22:33
Temat: Re: Kto jest większą beznadzieją?
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <hsm7f8$go0$1@news.onet.pl>, p...@b...pl says...
>
> Wszystkich Świętych, msza na cmentarzu,
> stoimy z rodziną przy grobie naszych bliskich.
> Każdy cichy, zamyślony, poważny.
> W ciemnych stonowanych kolorach ciepłej odzieży.
> Z daleka widać, że idzie mój wujek, w połowie mszy.
> A właściwie do drepcze za ciotką, tęgą i dumną Alicją.
> Widać ich z daleka, bo ten mój wujaszek ma
> czerwono-zielono-jasnoniebieska kurtkę.
> Jak pieprzona ciota. Podleźli. Ciotka dumna, ma wszystkich gdzieś
> a ten z hu*kowanym uśmieszkiem się wita.
> Pytam się, czy nie było różowych kurtek, licowałaby jemu z twarzą,
> a ten się uśmiecha, że mu Ala taką kupiła.
> Nawet samochód ona prowadzi, a on siedzi z boku i się nie odzywa niepytany.
> W domu to samo. Na gościnie u nich Ala czyni honory domu
> a wujek kica do kuchni to po to, to po tamto.
> Jak się odezwie, to go lekceważąco ucisza.
> Pierwsza komenda zwykle jest ustna, potem tylko spojrzenie,
> ew. uniesiona brew. A ciotka ma tą brew, normalnie jak drwal.
> No i waży ze 120. Biceps ze 2 razy jak wujek.
> Tyle razy się zastanawiam i nie mogę sie zdecydować,
> kto jest u nich większą beznadzieją.
> Jedno jest pewne, przy takich kobietach jak moja ciotka,
> lub jak tutejsza Madzia i czy ta druga, facet może być
> chyba tylko szmatą.
Długi wstęp i wressssszcie atak na Magdę [w sumie nie wiem o kogo chodzi
ale mniejsza o tym ;>]. Porywające.
Ale ... brałem udział w 6 czy 7 maratonach warszawskich [moje wyniki są
w necie, choć raz nazwisko pisane przez samo h, a raz, jak trzeba, przez
ch]. i .... za każdym razem, kiedy rano lazłem na linię startu, chciałem
się spóźnić/uciec [biegów nigdy nie ćwiczyłem, ludzi nie porządam ;>].
Czyli przeszedłem ćwiczenia w kierunku robienia czegoś obcego sobie. Z
własnej woli.
Więc może mnie zaatakujesz, zamiast Magdy. Będzie ciekawie. ;> A może
pomyślisz o tym, że facet nie musi być szmatą, chyba że sam tego chce,
lub się boi. Ale wtedy, kiedy się boi, sam jest szmatą. :)
Pozdrawiam
Flyer
|